Kulturowe sprzeczności

Dwa podejścia. Pierwsze – różnice kulturowe, religie, odmienne wartości i zwyczaje, to czynniki określające tożsamość społeczeństw. Drugie – odmienności kulturowe nie mają współcześnie żadnego poważnego znaczenia. Jest jeden, globalny świat zdominowany przez powszechnie uznawany, zachodni system wartości. Pamiętamy styczniowy atak w Paryżu. Wykreowano hasło: wszyscy jesteśmy Charli. Wielki marsz pokojowy. To nie Islam, to terroryści. Fatalny przypadek. Nikt nie zawróci Europy z jej „słusznej” drogi. Nie wyciągnięto żadnych wniosków. Przeciwnie. Zaproszono wszystkich chętnych do Europy. Więcej, zmuszono niechętne kraje, w tym Polskę, do wyrażenia zgody na „automatycznych uchodźców”, z „rozdzielnika”. Polityka rozgrywana jest bez poszanowania wiedzy i realiów. Z pełną ignorancją dorobku intelektualnego największych przedstawicieli Zachodu dotyczącego konfliktu cywilizacji w jej różnych formach i odsłonach. Możliwe, że aktywność przywódców europejskich skoncentruje się na wojnie z Państwem Islamskim łącznie z wysłaniem w ten rejon wojsk lądowych. Powtórzony zostanie scenariusz z Iraku czy Afganistanu. Z mylnym przekonaniem, ze rozwiąże to problem konfliktu cywilizacji opartego na sprzecznościach kulturowych. Oczywiście Europa nie może zamknąć się od wpływów zewnętrznych, także od przyjmowania rzeczywistych uchodźców w ograniczonej i kontrolowanej skali. Nie może jednak wpuszczać na swój teren setek tysięcy ludzi bez jakiejkolwiek kontroli. Nikt nie wie, kto się przedostał i co robił „gdzieś w świecie”. Europy nic nie nauczyły doświadczenia z przeszłości. Wydzielone dzielnice – obszary obcych kulturowo diaspor rządzących się swoimi prawami. Nigdy nie wyegzekwowano podstawowej zasady: osiedlasz się na naszym terytorium, chcesz z nami żyć i pracować – przyjmij nasze prawa i zwyczaje. Obecny, dramatyczny stan spraw związanych z bezpieczeństwem i przyszłością cywilizacji Zachodu to efekt kuriozalnej polityki wobec migrantów od kilkudziesięciu lat. Teraz Europa płaci cenę. Zadaniem Polski i innych krajów krytycznie oceniających politykę wysokich urzędników unijnych oraz tzw. najwyżej rozwiniętych państw europejskich jest nawoływanie do realizmu i konsekwentny sprzeciw wobec dotychczasowych poczynań. Sojuszników będzie coraz więcej. Wybory parlamentarne w poszczególnych krajach UE będą modyfikowały elity polityczne odpowiedzialne za realizację samobójczej polityki niszczenia cywilizacji Zachodu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*