Niemieckie wybory

Bardzo ciekawe wyniki. Partia Kanclerz Merkel nieznacznie, ale przegrała, odnotowując najsłabszy wynik w historii. Straciły na znaczeniu ugrupowania skrajne – Alternatywa dla Niemiec i Lewica. W szerokim centrum aż cztery partie. O ile nie dojdzie do wielkiej koalicji SPD – CDU/CSU, to będą musiały porozumieć się trzy ugrupowania. Zapewne upłynie trochę czasu, zanim się dogadają. Niemcy mają to do siebie, że są skrupulatni, konsekwentni i pragmatyczni. Chociaż teoretycznie Zieloni i Liberałowie to inne zestawy głównych wartości, ale w praktyce, w imię realizmu politycznego i dla dobra państwa dołożą starań, aby się porozumieć. Natomiast dwie najsilniejsze partie mają ogromne doświadczenie i zapewne nie będą miały większych problemów z prowadzeniem skutecznych negocjacji. Ostateczny kształt koalicji rządzącej w dużej mierze będzie zależał od tych mniejszych ugrupowań. Z kim będzie im bardziej “po drodze”. Czeka nas zatem bardzo ciekawy okres wewnętrznego docierania się, uzgadniania wspólnych interesów i obszarów możliwego kompromisu. Prawdziwa sztuka negocjacji z uwzględnieniem interesu potencjalnych partnerów. Tak czy inaczej bardzo prawdopodobny jest udział Zielonych, którzy uzyskali najlepszy w historii wynik. Świadczy to pozytywnie o świadomości wyborców w obliczu zagrożenia życia na ziemi. Ciekawe, kiedy w Polsce doczekamy się partii zielonych z prawdziwego zdarzenia, która osiągnie efekt w okolicach 15%, jak miało to miejsce w Niemczech.