Powyborczy luzik

Obywatele spełnili swój obowiązek. Oczywiście nie wszyscy uprawnieni. Tak czy inaczej mamy przez jakiś czas spokój. Do następnych wyborów. Można oceniać rządzących – chwalić albo ganić. Przede wszystkim jednak żyć własnym życiem, jego radościami i smutkami. Tego politycy za nas nie zrobią. Mamy swój czas, swoje trwanie, dokonania, doświadczenia, kłopoty i klęski. Osobiste, rodzinne, zawodowe, towarzyskie. O polityce nie da się myśleć ustawicznie. Lepiej odpuścić i obserwować z pewnej bezpiecznej odległości. Wystarczy, że polityką zajmują się politycy. To ich domena. Niech pracują, jak umieją. Po jakimś czasie następuje stosowna ich weryfikacja i tak w kółko. Póki co przyspieszona wiosna i chyba już nawet lato. Należy się luzik. Spokojna aktywność. Uśmiech i pogoda ducha. Wrażliwość na piękno otaczającego świata. Może jakaś wycieczka? Bliska albo nieco odleglejsza? Wszak ciekawość to nie tylko pierwszy stopień do piekła. Raczej impuls do przewietrzenia umysłu, zaimplementowania inności. Tak czy inaczej – “niektórzy” od jutra będą w podróży. Nowe miejsce. Potrwa to gdzieś z 10 dni. Do zobaczenia!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*