Dwa lata

Minęły dwa lata od wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Co dalej? Od dłuższego czasu granice frontu jakby ustabilizowały się. Raz jedni, raz drudzy – kilometr do przodu, dwa kilometry w tył. Umocnienia, okopy, ostrzały. Latają pociski, drony i rakiety. Niszczone obiekty wojskowe i cywilne. Jednocześnie życie toczy się pomimo wojny, jakby obok niej. Przyzwyczajenie? Oczekiwanie? Stabilizacja? Ukraina częściowo przeniosła się z Ukrainy. Polska, Niemcy, Wlk Brytania, Kanada. Miliony obywateli zmieniło swoje miejsce pobytu. Jedni na stałe, inni być może wrócą po uspokojeniu i wyjaśnieniu sytuacji. Jasnego obrazu sytuacji brak. Debatuje Europa, zaangażowane są kraje ościenne, w tym Polska. Co robić? Przestawiać gospodarkę na tory wojenne? W jakiej skali? W jaki sposób pomagać Ukrainie bez nadmiernego uszczuplenia zasobów własnych? Jak kierować pomoc, by trafiała do rzeczywiście potrzebujących, a nie stawała się łupem korupcyjnego systemu? Wszak sami obywatele ukraińscy powiadają, że toczą dwie równoległe i równoczesne wojny – z Rosją i korupcją. Niejasne są powiązania i interesy ukraińskich oligarchów. Do tego dochodzą rozmaitego rodzaju rozbieżne interesy ekonomiczne, choćby związane e eksportem artykułów rolnych czy transportem międzynarodowym. Na całość sytuacji duży wpływ będą miały także wyniki wyborów w USA. Wnioski? Trzeba czasu. Nie ma co liczyć na szybkie zakończenie konfliktu. Zapewne czeka nas długi marsz i rozmaite, niekiedy zaskakujące zwroty sytuacji. Z nadzieją, że jakoś to się wszystko ułoży….

P.S. Patrz wcześniejsze wpisy, z 2022 roku: Atmosfera wojny, Konflikt cywilizacji, Pęknięcie cywilizacji

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*