Vermeer 2023

Od lutego do czerwca 2023 roku w Rijksmuseum /Amsterdam/ zorganizowana została fantastyczna wystawa – zgromadzono największą liczbę dzieł malarskich Vermeera w jednym miejscu. Aż 28 obrazów. Niewiele? Znanych jest 37, znawcy podejrzewają, że całkowita liczba namalowanych przez niego obrazów nie przekroczyła 45. Malował 2-3 obrazy rocznie, żył tylko 43 lata. Miał 11 dzieci, sam był kalwinistą, żona – katoliczką. Wżenił się w bogatą rodzinę, ale po zaangażowaniu się Niderlandów w serię europejskich konfliktów załamała się gospodarka oraz stopa życiowa potencjalnych nabywców dzieł sztuki. Przypuszcza się, że mógł być to powód choroby i śmierci malarza, któremu niedostatek zajrzał bezpośrednio w oczy – w momencie śmierci jego najmłodsze dziecko miało 1,5 roku. Niestety, nie ma źródeł historycznych w postaci listów, zapisków czy pamiętników rzucających światło na życie i twórczość malarza. Większość informacji o nim samym możemy czerpać głównie z jego twórczości.

Bilety wstępu do Rijksmusem podobno rozeszły się w ciągu 24 godzin. Trudno było tam pojechać i zobaczyć zgromadzone obrazy na własne oczy. Ale od czego jest pomysłowość ludzka. Powstał film pokazujący te dzieła wraz z komentarzami wybitnych znawców jego twórczości. Można obejrzeć w sieci kin Multikino w całej Polsce. Bardzo pozytywna inicjatywa i wdzięczność wszystkich “muzealników”, którzy z różnych względów nie mogli zdobyć biletów i pojechać do Amsterdamu. Film – dokument znakomicie zrealizowany. XVII wiek, Holandia, 23 -tysięczne miasto Delft, miejsce urodzenia i tworzenia dzieł przez Vermeera. Każdy z 28 obrazów dokładnie opisany i poddany analizie z uwzględnieniem najnowszych technik badawczych ukazujących proces powstawania dzieł. Dzieła Vermeera to piękno samo w sobie. Najbardziej znana “Dziewczyna z perłą” to absolutna klasyka najwybitniejszego malarstwa w dziejach jego historii. Kolejna, ostatnia seria “wystawy na ekranie”, przynajmniej w Warszawie, będzie miała miejsce w dniu 6 sierpnia 2023 roku. Można wpaść do kina i zapaść się na 90 minut w estetykę najwyższego lotu, niekoniecznie w Amsterdamie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*