Stara prawda. Obowiązuje zawsze i wszędzie. Zdrowie najcenniejsze. Nic go nie zastąpi. Szczególna dbałość zalecana w niepogodę. Zimno, ciemno, mokro, wietrznie. Psa by z domu nie wygonił. Na dodatek pandemia. Jak tu żyć? Może się zwyczajnie w domu zaszyć i nosa spod kołdry nie wystawiać? Pewnie można przez kilka dni, ale tak “w ogóle” to się nie da. Trzeba żyć. Chce się żyć, choć warunki są, jakie są. Zaistniała potrzeba osobistej adaptacji. Pół biedy, jak tu i teraz nic nie dolega. Aura zniechęca, pandemia straszy – trzeba przezwyciężyć opory i zabrać się do jakieś pracy. Jak ktoś ostrożny, to się jak może zabezpiecza i uważa. Czapeczka, szaliczek, ciepłe skarpetki, właściwe okrycie. Unikać przeciągów i zimnego wychowu. Obowiązkowa maseczka. Dystans – nie pchać się bezmyślnie na bliźniego swego. Trzeba się o niego troszczyć, jak o siebie samego. W domu niezbędna jest apteczka podręczna. Wszak bywa, że niezapowiedziana choroba człowieka dopada. Zazwyczaj w złym czasie to się zdarza. Dlatego warto mieć lekarstwa na przeziębienie, na ból gardła, do płukania, na kaszel i do rozgrzania. Jak się coś przytrafi, niech stosowne antidotum organizm wspomaga. Musi być pod ręką i trzeba zażyć – inaczej nie pomaga. Warto zadbać o dobre samopoczucie. O czymś miłym pomyśleć, coś powspominać, z kimś się skontaktować – poskarżyć się na swój okropny los, porady i wsparcia wysłuchać. Dla polepszenia nastroju trzeba koniecznie coś smacznego sobie ugotować. Popatrzeć z okna na świat, czyli na najbliższą okolicę. Co się zmieniło, co się nowego pojawiło. Każde doświadczenie cenne. Ile by czasu trwała niedyspozycja, ciągle przychodzi do głowy supozycja: szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz…..
P.S. Z inspiracji – Jan Kochanowski, z przywołaniem przygnębiającej, grudniowej pogody i okropnego, pandemicznego czasu.
Szlachetne Zdrowie – inspiracja Jana Kochanowskiego zawsze potrzebna, aby próbować nie ulegać wszelkim niezdrowym pokusom w naszym życiu. Twoje praktyczne wskazówki dla utrzymania możliwie długo dobrego zdrowia są szczególnie cenne i absolutnie konieczne w każdym fragmencie ludzkiego żywota. Tyle tylko, że świadomość w tym zakresie często dociera dopiero w objawionej chorobie. Oczywiście istnieją choroby uwarunkowane genetycznie, środowiskowo lub powstałe w wyniku zakażenia, które niekiedy można byłoby ich uniknąć przy prowadzeniu okresowych badań profilaktycznych i zwyczajnej wyobraźni i ostrożności w kontaktach międzyludzkich. Niemniej, ważne są nasze doświadczenia życiowe, które możemy konstruktywnie wykorzystywać dla dobra własnego i najbliższego otoczenia w promowaniu zdrowego stylu życia. Jednak z przykrością obserwuję, że w dużej części decyzyjne elity polityczne nie widzą pilnej potrzeby ochrony zdrowia całych społeczeństw i środowiska naturalnego. Chciałbym się mylić, ale współczesna konkurencja gospodarcza, która w okrutny sposób dewastuje środowisko może doprowadzić do przewidywalnej przez wielu naukowców globalnej katastrofy ekologicznej. Ponadto międzynarodowa rywalizacja polityczna nie sprzyja pokojowi światowemu. Trudno utrzymać spokój oraz zdrowie fizyczne i psychiczne w takiej przestrzeni życiowej, ale musimy – dopóki istniejemy na tym ziemskim świecie.