Szczepionkowa paranoja

Każdy chce powrotu normalności, jaka by nie była. Wiadomo, że świat po pandemii nie będzie dokładnie taki sam. Nie może być. Nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody. Tym bardziej w świecie przeoranym paskudnym wirusem. Będzie inaczej. Jak bardzo inaczej, tego nie wiemy. Gorzej, że tu i teraz nie możemy liczyć na jakiekolwiek stałe parametry gry o nasze zdrowie i osobistą przyszłość. Co chwilę zmiany. Raz tak, raz siak. Bałagan nie sprzyja nikomu, poza zainteresowanymi bałaganem. Inaczej by się nie pojawił. Tymczasem w przestrzeni publicznej pojawiło się kolejne zawirowanie. Szczepionkowe korowody. Wszystko na opak. Wielka, niepodważalna wiedza naukowa do niedawna wyrokowała, że pomiędzy dawką pierwszą a drugą najpopularniejszej szczepionki powinno upłynąć 21 dni. A tu raptem hokus – pokus i wychodzą 42 dni. Czyli “powrót do normalności” przesunięty o kolejny okres czasu naszego istnienia. Z dnia na dzień dowiadujemy się, że wersja A /21 dni/ jest nieaktualna, a wersja B /42 dni/ jest o.k. Paranoja. Ktoś /władza, koncerny farmaceutyczne/ kogoś /społeczeństwo, obywatele/ robią w konia. Pierwsza grupa ma wspólny interes. Jedni będą mogli pochwalić się większą liczbą zaszczepionych obywateli z tej samej puli dostępnych dawek szczepionki, drudzy zarobią na wolnych rynkach, gdzie aktualna cena jest kilka razy wyższa. Pomysł jest świetny. Wystarczy wytłumaczyć pospólstwu, że ten manewr wynika z troski o jego dobro. Uwierzą, nie uwierzą – to pikuś. Ważne, aby trwać przy władzy bądź kreować zyski dla korporacji. Państwo ma wystarczającą liczbę instytucji i narzędzi umożliwiających sterowaniem świadomością i aktywnością obywateli. Ludzie są już tak znużeni, zdesperowani i zrezygnowani, że przyjmą do wiadomości kolejną paranoję. Czy ktoś kiedyś przyzna się do istoty podejmowanych, dziwnych i niekonsekwentnych decyzji? Może się to stać w sytuacji, gdy na rynku pojawi się 20-30 skutecznych szczepionek i ich cena ulegnie obniżeniu do kilkudziesięciu – kilkunastu centów za dawkę. Wówczas koncerny farmaceutyczne będą się prosiły o ich zakup po cenach “promocyjnych” a władze dojdą do wniosku, ze jednak skuteczniejsze jest szczepienie drugą dawką po 21, a nie 42 dniach. Szybszy przerób, większy zysk. Władza i biznes. Takie mamy życie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*