Zaskarżenie powietrza

Dziwnie się dzieje. Unia Europejska wydała Dyrektywę o konieczności poprawienia jakości powietrza. Ustalono maksymalne limity emisji szkodliwych dla zdrowia substancji – dwutlenku siarki, cząstek stałych i tlenków azotu. Polska powinna być szczególnie zainteresowana tego rodzaju inicjatywami i decyzjami. Wszak jesteśmy w ogonie Europy pod względem jakości powietrza. Tymczasem naszemu krajowi to nie pasuje. Wolimy truć się na własne życzenie. Zapadalność na rozmaite paskudne choroby rośnie wraz z pogarszającym się stanem powietrza i środowiska naturalnego. Jeśli nawet okaże się, że program 500 plus to nie tylko transfer socjalny, ale w pewnym stopniu stymulator demograficzny, to i tak nie będzie to wzrost znaczący z uwagi na przyśpieszone zgony bądź lawinowo zapadające choroby i powikłania. To nie tylko koszty społeczne, ale także finansowe. Żadna opieka zdrowotna na świecie nie podoła zadaniu leczenia obywateli, którzy w masowej skali postanowili się sami zatruć. Zaskarżenie unijnej Dyrektywy o jakości powietrza jest nadzwyczaj niepokojące. Świadczy o złych preferencjach społecznych i politycznych. Zamiast wspólnie prowadzić politykę anty smogową i proekologiczną, grzęźniemy w sytuację bez wyjścia, pakujemy się w konflikt z UE i na wielką skalę igramy ze zdrowiem obywateli. Szczególnie, gdy drzewa przeszkadzają /rzeź drzew/ a dzikie zwierzęta to zbędny balast godny jak najszybszego odłowu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*