Milion elektrycznych

Jeden ze sztandarowych projektów Rządu. Zostaną wyprodukowane i będą świadczyć o inicjatywności, kreatywności, postępie. Samochody elektryczne mają przyczynić się do unowocześnienia Polski. Sympatyczne założenie, ale jest co najmniej jedno „ale”. Idea samochodów elektrycznych wynika z troski o stan środowiska naturalnego, zanieczyszczenia powietrza i przeciwdziałania szkodliwym reperkusjom zdrowotnym smogu dla społeczeństwa. Trzeba mieć także sprawną, wydajną energetykę i sieć przesyłu. Bardzo ważny problem: z czego uzyskujemy energię. Samochody elektryczne na prąd wytwarzany przez energetykę węglową to nieporozumienie. „Zamienił stryjek siekierkę na kijek”. Albo inaczej: „nie kijem go, to go pałą”. Samochody elektryczne i energetyka oparta na węglu to sprzeczność, która podważa wspomniany projekt. Inna sprawa, to stan polskiej energetyki. Najstarsze turbiny w Europie, fatalny stan instalacji przesyłu. Grozi nam nieszczęście i trzeba zrobić wszystko, by go zminimalizować. Wieść gminna głosi, że także system zabezpieczenia przeciw cyberatakom pozostawia wiele do życzenia. Sama energetyka jest poddawana presji wykładania środków na inne cele, aniżeli związane z jej zadaniami własnymi. Zamiast zyski przeznaczać na cele inwestycyjne i modernizacyjne, często słyszymy o współfinansowaniu przedsięwzięć nieefektywnych bądź ekonomicznie wątpliwych. Na dłuższą metę zapłacimy wszyscy poprzez wyższe rachunki za prąd. W innych krajach europejskich rozwija się promocję samochodów elektrycznych bądź hybryd łącznie z polityką uzyskiwania do nich zasilania z odnawialnych źródeł energii. W Polsce preferowane są projekty, które łącznie doprowadzić mogą do większego zanieczyszczenia środowiska, niż ma to aktualnie miejsce. Byłoby chwalebne, gdybyśmy przemyśleli naszą strategię motoryzacyjną łącznie z polityką energetyczną, która wydaje się niezmienna gdzieś od 50 lat.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*