Dziesięć tysięcy

W przestrzeni publicznej pojawiła się nieskonkretyzowana idea premii w wysokości 10 tys. złotych dla tych, którzy nie przejdą na emeryturę w ustawowym, obniżonym wieku emerytalnym i przepracują dodatkowo dwa lata. Idea przypisywana jest wicepremierowi rządu, który jest jednocześnie ministrem finansów. Coś to oznacza. W wersji pozytywnej – rząd zdaje sobie sprawę, że obniżenie wieku emerytalnego w aktualnej sytuacji ma swoje mankamenty. Od 1 października 2017r nastąpi gwałtowny ubytek zasobów pracy, szacowany w granicach 500 tys. osób. To piekielnie trudne z punktu widzenia rynku pracy i stanu finansów publicznych. Stąd próba przeciwdziałania negatywnym skutkom podjętej decyzji. Każdy pomysł ratujący bieżący stan finansów publicznych wydaje się godny zastanowienia. Są jednak także i inne możliwości. Najstarszy i najbardziej efektywny pomysł – likwidacja kosztownych przywilejów emerytalnych dla wybranych grup społeczno – zawodowych. Oczywisty w świetle Konstytucji jest stale odrzucany przez kolejne, rządzące ekipy polityczne. Inna koncepcja to przywrócenie stanu 67 lat pracy dla kobiet i mężczyzn. Jeśli jednak jest to politycznie absolutnie niemożliwe, to można ustawowo zagwarantować wszystkim chętnym pracę do ukończenia 67 roku życia. Nie wystarczy zadeklarować: kto chce, może dalej pracować. Nie wystarczy obietnica dodatkowych 10 tys. złotych za pracę przez kolejne dwa lata. Trzeba brać pod uwagę rzeczywisty mechanizm „wypychania” z zakładów pracy osób, które osiągnęły wiek emerytalny. Nic nie pomoże, jeśli pracodawca nie chce dalszej pracy dotychczas zatrudnionego. Tylko właściwie skonstruowane przepisy mogą zabezpieczyć prawa pracownicze i ratować budżet państwa. Barierą nie jest wola pracownika, ale zdolność pracodawców do ich „wypychania”. Konkluzja: bardzo dobrze, że pojawiają się idee mające na uwadze troskę o stan finansów publicznych i poziom zasobów pracy. Trzeba jednak zdecydowanie więcej, aniżeli obietnica typu: jak popracujesz jeszcze dwa lata, to dostaniesz 10 tys. premii. Można jedynie spekulować i nic więcej.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*