Obietnice rządzących

Wybory blisko. Trzeba zaprezentować program. Rządzący ujawnili swoje obietnice. Jedna z nich na „oko” rewolucyjna. Likwidacja składek na ZUS i NFZ. Jedno obciążenie, taki „nowy PIT”. Na konwencji partyjnej padło hasło: ujednolicony, 10% PIT. Potem wyjaśniono, że dla dochodów czteroosobowej rodziny mającej do dyspozycji jedną minimalną pensję. Podobno górna granica zsumowanych obciążeń to 39,5%. Żadnych progów nowej formuły danin na rzecz państwa nie przedstawiono. Pewnie na zasadzie: jak wygramy, to zobaczycie. Ale wówczas będzie dla wszystkich za późno. Przedstawiona propozycja nosi wiele znamion technicznego zabiegu zastępującego trzy obciążenia jednym. Z kieszeni lewej i prawej przenosi się zawartość do tylnej z ryzykiem, że podszewka jest dziurawa. Dopóki nie zostaną przedstawione szczegóły, powyższą propozycją nie warto się zajmować. Druga z obietnic to jednolity kontrakt zatrudnienia. Ma zastąpić aktualną rozmaitość form zatrudnienia. Przede wszystkim powinien doprowadzić do likwidacji umów śmieciowych. Intencja mało wiarygodna, zważywszy, że wprowadzenie tzw. elastycznych form zatrudnienia stanowiło przez osiem ubiegłych lat sztandarową pozycję programową aktualnie rządzących. Jeśli ktoś proponuje likwidację swojej kluczowej tezy programowej, to nie może być wiarygodny. Wykorzystywane do absurdalnych granic /najbardziej upowszechnione w Europie/ umowy śmieciowe doprowadziły do wielu negatywnych stanów rzeczy, w tym gigantycznych niedoborów ZUS czy też przeświadczenia, że Polska nie jest krajem dla ludzi młodych. Ponieważ brak szczegółów, można sądzić, że ujednolicony kontrakt zatrudnienia to zwyczajna umowa o pracę obowiązkowa dla stanów zatrudnienia dłuższych niż jeden miesiąc. Inne propozycje, typu podwyższenie płacy minimalnej do jakiegoś poziomu czy minimalna cena pracy za jedną godzinę – nie są istotne. Czysta licytacja. Kto da więcej. Jak rządzący 12zł, to opozycyjna zjednoczona lewica ogłasza: my dajemy 15zł. Za chwilę ktoś krzyknie – a my 25zł! Wszystko tyle samo warte, co historyczne hasło aktualnie rządzących 3×15, czyli jednakowa stawka podatków PIT, CIT i VAT. Dużo się mówi, język strzępi. Potem nic z tego nie wynika. Taka praktyka. „Twórcza” robota zawodowego polityka. Ale warto o tym pamiętać przy konkretnych aktach wyborczych. Kto jest wiarygodny, a kto jedynie opowiada dyrdymały w celu pozyskania poklasku gawiedzi.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*