Skala zjawiska: więcej osób traci życie w wyniku samobójstw aniżeli w wypadkach drogowych. W Polsce liczba samobójstw w 2013r /6097/ w stosunku do 2012r /4177/ uległa znacznemu zwiększeniu. Dotychczasowe dane za 2014r potwierdzają, że nie jest to jednoroczny, przypadkowy wzrost. Wiele wskazuje na to, że zjawisko będzie się poszerzać. Do września 2014r już 4744 osoby popełniło samobójstwo, o 113 więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wiarę w sens dalszej egzystencji częściej tracą mężczyźni – ponad pięciokrotnie częściej, niż kobiety. Dlaczego ludzie to robią? Zazwyczaj sytuacja ich przerasta. Nie radzą sobie. Powodem są najrozmaitsze okoliczności. Statystyki pokazują, że dzieje się to najczęściej w wieku 35-55 lat, ale dotyczy także innych przedziałów grupowych. Ponieważ zazwyczaj nie zostawiają listów pożegnalnych, trudno o podanie konkretnych przyczyn. Zjawisko samobójstw dotyczy w większym stopniu mieszkańców małych miast i wsi. Zapewne jest uwarunkowane społecznie, zawodowo i środowiskowo. Trudno mówić o uwarunkowaniach genetycznych czy psychologicznych. Dwa razy w naszej współczesnej historii zdarzyły się przypadki skokowego zmniejszenia się liczby samobójstw. Miało to miejsce w latach 1981 oraz 1990. To przełomowe daty w historii Polski. Prawdopodobnie powiew nadziei wyzwolił okresowy, pozytywny impuls wiary w lepszą przyszłość. Ostateczny akt desperacji prawdopodobnie związany jest z przekonaniem, że znikąd nie można oczekiwać pomocy. Nie ma szansy na zmianę, na wyrwanie się z powstałej matni. Sytuacyjny dyskomfort jest tak silny, że wywołuje ostateczny akt desperacji. Zjawisko jest bardzo złożone i dalekie od wyjaśnienia. Bogate i stabilne kraje skandynawskie też mają z tym problem. Norwegowie wiele lat temu wdrożyli Narodowy Program Zapobiegania Samobójstwom, który przyniósł pozytywne rezultaty. Nadal jednak źle wyglądają statystyki samobójstw w Finlandii. Trudno o wszystko winić klimat i brak nasłonecznienia. Statystyki Unii Europejskiej wskazują, że od kryzysu 2008 roku liczba samobójstw rośnie średniorocznie o około 8 tysięcy, co oznacza wzrost o około 7% rocznie. Oczywiście proces ten nie jest rozłożony równomiernie i jest uwarunkowany wieloma czynnikami. Nad problemem warto się zastanowić, szczególnie tam, gdzie jak w Polsce liczba samobójstw dramatycznie rośnie.
P.S. Dane prezentowane przez Komendę Główną Policji
Leave a Reply