Doświadczenia z przeszłości

Niniejszy tekst to swoista refleksja dotycząca poprzedniego wpisu – “Sprzątanie bałaganu”. Sprowadza się do pytania: kto ma posprzątać. Szczególnie, że aktualnej władzy często zarzuca się centralistyczne tendencje i myślenie kategoriami rodem z PRL-u. W wielu przypadkach słusznie, ale…. Sięgnąłem do wpisów sprzed dziewięciu lat. Wrzesień 2014. Teksty: Neosocjalizm, Neosocjalizm bis, Klakierzy. Spostrzeżenia i uwagi tam zawarte były “cokolwiek” krytyczne. Dla poprzedniej władzy. Dlatego aktualne “Sprzątanie bałaganu” niesie w sobie co najmniej nutę wątpliwości i niepewności. Minęło ponad 30 lat od restytucji kapitalizmu w Polsce, a nadal zakorzenione jest “mistyczne” przywiązanie do skompromitowanej rzeczywistości zwanej socjalizmem. Ludzie chętnie “załapują się” na populistyczne obietnice bez oglądania się na ich fatalne konsekwencje. Dominuje myślenie: chcę tu i teraz, co mi mydlisz oczy przyszłością. Ten jest dobry, co dużo i szybko daje. W takim środowisku społecznym trudno o posprzątanie bałaganu na nieco głębszym poziomie, niż zmiana władzy tej na tą czy inną. Każda będzie miała “pod górę”. Zadania nie ułatwi coraz silniejsza obecność aktualnego bałaganu poprzez zakotwiczenie się w niej coraz to nowych osób i ich interesów. Naturalna wydaje się ich ochrona i obrona. Dlatego przy najgłębszym nawet wsparciu idei posprzątania bałaganu może się okazać, że to bardzo trudne zadanie. Niezależnie, kto by działał w tym kierunku.

P.S. Patrz wpisy z 2014 roku: Neosocjalizm, Neosocjalizm bis, Klakierzy.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*