I po Świętach

Rozmaicie przebiegają. Jedni jadą w gościnę, inni podejmują gości. Jedni wolą przygotować, powitać i przyjąć – inni preferują status korzystającego z gościny. Tak czy inaczej odbywają się wzmożone, rodzinne kontakty. Jeździ się po kraju i świecie. Wzmacnia wzajemne relacje. Porządkuje sprawy. Świętujemy, ale i wypoczywamy. Dystansujemy się wobec ciśnienia spraw codziennych i rzeczywistości, wymieniamy opinie i uzgadniamy stanowiska. W naszych wzajemnych relacjach i odniesieniach dzieje się. Ładujemy osobiste, więziotwórcze akumulatory. Taka jest społeczna, ludzka rola Świąt. Czy z tych licznych, intensywnych kontaktów coś pozytywnego wyniknie? Raczej tak. Taka jest intencja. Takie są oczekiwania. Taka jest tradycja.

Różnorodność przeżywania Świąt to ich plus. Jest stosowny czas, by to i owo przemyśleć. Indywidualnie i zbiorowo. Rodzinnie. Jest to wielki potencjał społecznej świadomości, wiedzy, woli i możliwego działania. Oby pozytywnie zaiskrzyły skumulowane efekty naszych świątecznych, rodzinnych relacji. Dla dobra wszystkich. Zgodnie z najnowszą wiedzą i osiągnięciami współczesnej nauki. XXI wiek to nie średniowiecze i czas zaściankowych poglądów. Zmiana mentalności społecznej i politycznej to nie jest prosta sprawa. Ale trzeba na “coś” liczyć. Święta Bożego Narodzenia to stosowna okazja na oczekiwany, pozytywny przełom. Wszak znane jest powiedzenie: jak trwoga, to do Boga. Może pomoże.

P.S. Patrz poprzednie, wybrane wpisy: Święta, Święta, Po Świętach.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*