Dominacja ciągłości

System w długim okresie nie podlega istotnym modyfikacjom. Rzadkie, „kosmetyczne” zmiany nie powodują istotnych konsekwencji. System popada w letarg. Skostnienie. Jest jak jest. Spokojne funkcjonowanie w ułożonym świecie. Gorzej, gdy rzeczywistość jest ułomna. Wymaga zmian. Mechanizmy zatarły się i wymagają naprawy. Nie wystarcza odkurzenie, potrzeba wymiana zużytych ogniw. Naturalny upływ czasu. Rzeczywistość staje się coraz bardziej krucha. Dochodzi do tego zużycie moralne. Fizycznie nadaje się, ale w praktyce – bezużyteczne. Trudno przemieszczać się furmanką, jeśli do dyspozycji jest metro. Nie te czasy. Dominacja ciągłości istnieje w wielu sferach życia. Jednostkowego i ogólnego, zawodowego i politycznego. Uporczywa strategia i taktyka ciągłości za wszelką cenę wywołuje stagnację, regres bądź kryzys. Rzeczywistość obumiera. Ciągłość ma także swoje zalety. Ale tylko wówczas, gdy kontynuuje bezusterkowe funkcjonowanie. Gdy stanowi solidne fundamenty dla efektywnych przedsięwzięć. Dobre, stabilne przepisy – to ważny argument dla inwestorów. Ale utrzymywanie wadliwych rozwiązań – powoduje stopniową i nieuchronną dewastację. Sprawny, mądrze pomyślany system polityczny – przyczynia się, w ramach ciągłości, do sprawnego wyłaniania elit władzy. Ułomny, skostniały, ciągle funkcjonujący – skłania do obywatelskiej rejterady, odwracania się od wyborów, ucieczki od odpowiedzialności i szukania lepszego miejsca na ziemi. Obcej ziemi.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*