Dominacja zmian

System w dłuższym okresie podlega ustawicznym modyfikacjom. Zmiana goni zmianę. Brak stabilizacji. Inflacja pomysłów i ich realizacji. W konsekwencji nikt nie panuje nad biegiem wydarzeń. Nieustanna akcyjność jako metoda rządzenia. Działa się jak „kot z pęcherzem”. Nieaktualne ustalenia, ciągle nowe procedury, ustawiczne zamieszanie, niepewność jako norma. Niestabilne instytucje rozchwianej rzeczywistości. Zmiany przeprowadzane dla samych zmian. Niech się coś dzieje. Nie ważne, co się dzieje, ale niech się dzieje. Wątpliwa sensowność zmiany dla zmiany akceptowana jest jedynie przez wąskie grono pomysłodawców. Dla ogółu społeczeństwa – chaos, dezorientacja i zdenerwowanie. Brakuje ładu wewnętrznego, nie wiadomo, o co chodzi. Aktualizacje i dezaktualizacje. Regulacje i deregulacje. Jeden ustala, drugi odwołuje. Chaos i zamieszanie. Nikt nie panuje. Nie koordynuje. Brakuje sensownej władzy. Co chwila coś /ktoś/ się zmienia. System polityczny choruje. Ciągle ktoś kogoś z układu wykopuje. Raz jedni, raz drudzy, za chwilę jeszcze inni. Nikt miejsca nie zagrzeje, państwo od tej zmienności się chwieje i kuleje. Jakiejkolwiek trwałości wszystkim się zachciewa. Przywoływane są dawne, pełne ciągłości czasy. Nostalgia za trwałością. Nadmierna zmienność też ludziom doskwiera.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*