Interlokutor Ministra

       Dwóch sobie rozmawiało. O jednym już było. Teraz o Ministra Interlokutorze. Bank Centralny reprezentuje. Tradycyjnie – to instytucja najwyższego zaufania publicznego. Ostoja ładu prawnego, przestrzegania procedur. Najwyższy możliwy standard. Konstytucyjnie niezależna. Najwyższa półka. Bez skazy. A tu taka plama. Prezes apolitycznej instytucji specjalnie usytuowanej i niezależnej konstytucyjnie kupczy z Ministrem w sprawie pomocy w łataniu dziury budżetowej. Sugeruje konkretne kroki tego przedsięwzięcia. Prezes w bawełnę nie owija. Co w umyśle, to na ślinie. Społeczna pamięć go nie ominie. Nie chodzi tylko o kulturę języka, o znieważenia. Najważniejsze są kwestie merytoryczne, sam przedmiot dogadywania się. Po co to Prezesowi? Jaka w podtekście kombinacja? Może druga kadencja się marzy. Tak, jak politykom przedłużenie władzy. Jest coś do ugrania. Jeden ma pieniądze, a drugi władzę. Pieniądze plus władza – co to komu przeszkadza. Może mu utrudnić zadanie Rada. W związku z tym to pie……a Rada. Konstytucyjny Organ! Takie odniesienie! Najzwyczajniejsze, prostackie świadomości zdziczenie. Jak człowiekowi ufać, gdy ten wbrew Konstytucji w politykę wchodzi. Łamie zasady. Smutne, że ujdzie to na sucho, że nic mu nie zaszkodzi. Jednak bezkarność trwa zwykle do czasu. Potem społeczny osąd, nieubłagany. Negatywny symbol już się stworzył. Słyszeli obywatele, co się na styku polityki i Banku Centralnego dzieje. Tak być nie może. To nie uchodzi. Przedmiot rozmowy, język artykulacji, sposób myślenia, wygłaszane racje – rodzi społeczne oburzenie. Brak zgody na igranie z Konstytucją, łamanie zasad, brak praworządności. Na działania ukryte, konszachty i konspiracje. Na układy, coś za coś, w imię absurdalnych, partykularnych, politycznych i osobistych racji. Politycy walczą, bo zauroczeni są nadchodzącą, kolejną kadencją. Prezes Banku Centralnego zajęty, zaangażowany. Jak pomóc Rządowi, by ten zgubił rywali. By polityczny status quo pozostał. A na końcu – by na kolejną kadencję na Prezesa Banku Centralnego Interlokutor Ministra się ostał. W sprawach publicznych są określone procedury. Jeszcze raz widać, że wspólne zasady nie wszystkich obowiązują. Niektórzy „wybrani” specjalne prawa sobie uzurpują.

Patrz poprzedni wpis: Państwo teoretyczne.

One comment on “Interlokutor Ministra
  1. kabza says:

    Cholera, będę szczery, generalnie nie przepadam za Twoim blogiem, i bardzo rzadko czytam artykuły do samego końca. .Ale TEN przeczytałem od deski do deski!! .Dlaczego, bo opisujesz dokładnie w IDENTYCZNY sposób moje myśli i odczucia odnośnie tego urządzenia! .(Czego osobiście też dałem wyraz na kilku forach i blogach.) .Jakby czytał własne słowa. .Podoba mi się! Oby tak dalej!

1 Pings/Trackbacks for "Interlokutor Ministra"
  1. Norwegia says:

    Norwegia

    Cechą talentu jest niemożność pisania na zamówienie… Poza tym to Zgadzam się z Tobą w 100% i popieram w/w poglądy w soposb preSubiektywny 🙂 E. Zegadłowicz.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*