Sierpniowe refleksje

Kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. To już 78 lat. Zniszczone miasto, ogromne ofiary ludzkie. Straszna historia, która wpłynęła na świadomość narodu. Zapewne nadal będzie trwał spór o zasadność i okoliczności wybuchu powstania. Jednak jego bilans był przerażający. Oby nigdy nigdzie więcej podobnych historii. Co nam pozostało? Uczcić, zachować w pamięci, pielęgnować w świadomości dramat powstańców, ludności cywilnej i całego miasta. Zachować szacunek dla ogromu męstwa, patriotyzmu i pragnienia wolności. Nie wykorzystywać politycznie dramatu sprzed 78 lat. To nie przystoi. To nie jest godziwe. Intencje nie są czyste. Nie za każdą cenę, nie w każdych okolicznościach. Zaduma, nostalgia, pamięć. Ale nie wykorzystywanie w walce politycznej i rozmaitych interpretacjach rzeczywistości. Krajowej i zagranicznej. Jaki jest sens medialnego eksploatowania i wykorzystywania niektórych, wiekowych już powstańców? Jaki jest sens przywoływania i porównywania strasznego dramatu zniszczonych ukraińskich miast ze zgliszczami Warszawy? To są, choć niewątpliwie straszne, ale odmienne historie. Nie jest to także sensowne z uwagi na zaangażowanie po stronie okupacyjnej i mordowaniu Polaków nie tylko oddziałów niemieckich. To były inne, choć straszne czasy. Powstanie Warszawskie to nasza historia, świadomość i tradycja. Nieporównywalna. Sama w sobie i dla siebie. Dla potomnych żyjących w kraju nad Wisłą. Powstanie Warszawskie to straszny, ale nasz, Polski symbol, identyfikator tożsamości narodowej. Niezależnie od wewnętrznych, historycznych sporów o determinujące powstanie czynniki i okoliczności.

P.S. Patrz wpis z 2014 roku: Kroniki wolności.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*