Dane. Przetwarzanie danych. Algorytmy. Maile. Telefony. Informacje. Nie da się uciec. Trzeba być obecnym, nie można dać się wykluczyć. Jesteśmy zaangażowani w przetwarzanie własnych doświadczeń w dane. To nie widzimisię, to sposób na przetrwanie. Żeby współistnieć, żeby być i żyć, trzeba odpowiadać na informacje, przyczyniając się lawinowo rosnącego strumienia danych. Musimy udowadniać, że jesteśmy coś warci. Możemy to urzeczywistnić poprzez przekształcanie własnych doznań i doświadczeń w swobodnie krążące dane. Ten współczesny sposób na życie wzmacniany jest poprzez coraz bardziej otaczający nas internet wszystkich rzeczy. Może on zacząć generować przepływy danych w takiej skali, że nawet najbardziej udoskonalone ludzkie algorytmy nie będą umiały sobie z nimi poradzić. Możliwe, że w takiej sytuacji staną się obciążeniem. Wówczas można się będzie doczekać rewolucji dataistycznej.
Przejście od światopoglądu homocentrycznego /humanizm w wielu jego odmianach/ do danocentrycznego to tylko kwestia czasu. Póki co ludziom wydaje się, że algorytmy i internet wszystkich rzeczy są na usługach ich potrzeb, woli i decyzji. Ale to iluzja. Wsysa nas wszechmocny i przepotężny system przetwarzania danych. Dataizm ocenia wartość ludzkich doświadczeń na podstawie ich funkcji w mechanizmach przetwarzania informacji. Nasze doświadczenia są bezwartościowe, o ile ich nie uzewnętrzniamy. “Jeśli czegoś doświadczasz – rejestruj. Jeśli coś rejestrujesz – przesyłaj. Jeśli coś przesyłasz – udostępniaj” /Harari/. Ogromnej masie ludzi to się podoba. Nie mogą sobie wyobrazić świata bez przepływu danych. Globalny system przetwarzania danych jest wszechwiedzący i wszechpotężny. Dzięki wejściu do tego systemu człowiek wierzy, że jest kimś więcej, niż jest.
Dataizm to inna wersja przyszłości, niż transhumanizm, gdzie dominuje idea ulepszania i modyfikacji człowieka, przełamania barier pomiędzy podmiotem i przedmiotem, człowiekiem i przyrodą. Współcześnie na modyfikację i ulepszanie człowieka idą wielkie pieniądze. Niektórzy powiadają, że tyle, ile na standardowe leczenie. Nie trzeba udowadniać, jak wielkie środki przeznaczane są na doskonalenie algorytmów i ich zastosowanie. Przyszłość to biotechnologie i algorytmy, a także algorytmy biotechnologiczne. Tradycyjny humanizm, tradycyjne spory i aktualne jeszcze systemy wartości mogą odejść w zapomnienie. Świat szybko się zmienia i niekoniecznie, dla większości ludzkości, na lepsze.
P.S. Tekst powstał z inspiracji: Yuval Noah Harari: Homo deus. Krótka historia jutra oraz mojego wpisu z 2016 roku Transhumanizm.
Leave a Reply