Zwiększenie deficytu

Deficyt budżetowy w 2023 roku miał wynieść 68 mld zł. Będzie – 92 mld zł. Przy okazji urealniono średnioroczną inflację z 9,8% na 12% oraz pomniejszono wzrost PKB z 1,7% do 0,9%. Po co ta zmiana? Głównie z uwagi na nadchodzące wybory parlamentarne. Warto dodatkowo pożyczyć, aby sypnąć groszem i pozyskać zwolenników. Wszak każdy głos na wagę złota dla rządzących. Z ich punktu widzenia warto kontynuować istniejący stan rzeczy. Wszak manna przez ostatnie lata ustawicznie sypie się z nieba. Jest dobrze. Niech się sypie dalej, nic więcej nie potrzeba. Żeby manna dalej się sypała, trzeba trochę pomyśleć. Komu zabrać, a komu dać. Zabrać – nie ludziom władzy i bezpośredniemu zapleczu. To są wyborcze pewniaki. Nikt nie podcina gałęzi, na której siedzi. Raczej trzyma się jej kurczowo. Zapłacą wszyscy inni, nasi i nie nasi, czyli wyborcy opozycyjni. Za wszelkie zmiany, modyfikacje, zwiększanie deficytu, płaci ogół obywateli. Faktycznymi beneficjentami są nieliczni. Reszta nie ma pełnej świadomości, tkwi w głębokiej ułudzie. Rzeczywistość a mniemanie o rzeczywistości to dwie różne strony realnego świata. Rzeczywistość jest obiektywna, “sztywna”, jest, jaka jest. Mniemanie , jak to mniemanie. Jeden tak, drugi siak, a trzeci kompletnie się nie orientuje. Najważniejsze, jaka część obywateli “kuma” o co chodzi. Najlepiej dla władzy, gdy przeważają kiepscy. Z nimi najłatwiej. Nie myślą samodzielnie. Nie wiedzą, co to krytyka rzeczywistości. Nie mają pojęcia o kryterium prawdy. Bardzo się cieszą, jak cokolwiek dostaną. Myślą, że od władzy. Jakie są rzeczywiste źródła spływającej kasy – to już wykracza poza możliwości intelektualnej, racjonalnej percepcji. Rządzący mogą w niedalekiej przyszłości kolejny raz zmodyfikować budżet. Jeśli będzie potrzeba “sypnięcia groszem”, to bez wahania taki pomysł zrealizują. Być może jest to też powód utrzymywania edukacji na relatywnie niskim poziomie. Jakiej władzy zależy na świadomych, racjonalnych, wykształconych obywatelach? Tylko takiej, która sama jest porządnie wykształcona, racjonalna i uczciwa. Ale o taki “zbieg okoliczności” jest naprawdę trudno. Dlatego mieliśmy, mamy i najprawdopodobniej mieć będziemy stan analogiczny do okresów aktualnego i przeszłego. Pieniądze nie idą za rozwojem technologicznym, nowoczesnością, efektywnością, przyszłością. Kasa idzie na utrzymywanie władzy. Że kosztem nowego pokolenia i jego przyszłości? A kogo “tu i teraz” to obchodzi. Zabrakło kasy – to bierzemy więcej i po sprawie. Deficyt? Dług? Inflacja? Nie, nie. Liczy się władza. Nasza władza. Reszta to “duperele”.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*