Tłusty czwartek

Tradycja. Pączki. Podstawowy dylemat: ile zjeść. Jeden, góra dwa. Nie więcej. Cukry, tłuszcze, kalorie. Pokusa. Rozsądek. Zderzenie racji. Pięknie pachną. Pewnie super smakują. Łakomstwo wychodzi na wierzch. W tym dniu jest bezwstydne. Upowszechnia się. Oczywiście, można łakomstwu przeciwdziałać. Kupisz gorszy pączek – zjesz jeden i masz dosyć. Ale jak tu świadomie nabyć kiepski pączek? Wszak tłusty czwartek jest raz do roku. Dobry pączek to ogólne zadowolenie organizmu. Kto sobie świadomie szkodzi? Rzadko kto jest “masochistą”. Dobry pączek wpływa na stan ducha. Jak smakuje, niegroźna codzienna zawierucha. Jak człowiek zadowolony, to życzliwy. Dla bliskich, przyjaciół, nawet dla zazwyczaj uciążliwego sąsiada. Pączek niszczy stres. Pozytywnie oddziałuje. Świadomość leczy. Cukry, tłuszcze, kalorie – to nie ma nic do rzeczy. Pączek jako taki to znakomite, smakowite doświadczenie. Może sięgnąć po trzeci? Może skołowaną rzeczywistością duszę uleczy…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*