Sejm kontraktowy

Ważna rocznica. Wybory – 4 czerwiec 1989 r. To już 30 lat od zapoczątkowania instytucjonalnej transformacji systemowej. Pierwszy krok. Ograniczone zmiany. Tak na wszelki przypadek. Na zasadzie: licho nie śpi. To “licho” to nie do końca znana i rozpoznana reakcja wschodniego sąsiada na polskie przemiany. Wolniej jedziesz, dalej zajedziesz. To było dobre rozwiązanie. Historia wielokrotnie w sposób okrutny obeszła się z Polską. Istniała obawa, że realne ryzyko “bratniej” interwencji istnieje. Negocjujące strony – władza i opozycja – zaufały sobie na tyle, że można było przeprowadzić pierwsze, częściowo wolne wybory. Później nie było już większych problemów i kolejne wybory mogły odbywać się już w całkowicie wolnej formie. Pluralizm polityczny, demokracja, wolny rynek i konkurencja przywróciły kapitalistyczną rzeczywistość. Czy wszędzie, powszechnie i bezwarunkowo? To już kompletnie inna kwestia, nie związana z Sejmem kontraktowym. 30 lat restytucji kapitalizmu w Polsce a czasem wydaje się, że “gdzieś tam” hula jeszcze socjalizm. Za krótki okres? Zbyt płytkie, za mało radykalne zmiany? “Przypadłość” polskiego społeczeństwa? Tęsknota za państwem opiekuńczym? Głębsza, niż się spodziewaliśmy, internalizacja idei socjalizmu? Tak czy inaczej o 4 czerwca warto pamiętać. W tamtych czasach był to ważny krok w “bezpieczny transfer” ku kapitalizmowi i Zachodowi.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*