Olimpiada w Krakowie

     Na szczęście niedługo rozstrzygnięcie. 14 lipca decyzja MKOL w sprawie oficjalnego zgłoszenia Polski jako organizatora Olimpiady Zimowej w 2022 roku. Wcześniej jednak referendum w Krakowie w sprawie poparcia idei  Igrzysk przez jego mieszkańców. Można mieć pytanie, dlaczego referendum ograniczone jedynie do Krakowa. Koszty imprezy ponosić będzie cały kraj. Ale skoro władza centralna nie uważała za stosowne podjąć tego rodzaju działania, to dobrze, że zdecydował się na to Kraków, a konkretnie jego Prezydent. Lepiej późno niż wcale. Może będzie to sygnał studzący rozgorączkowane głowy.  Łączne poniesione koszty finansowe związane ze wstępną fazą zgłoszeniową to już ok. 20 mln zł. Całkowite koszty – gdyby doszło do realizacji idei – przekroczą wg dostępnych szacunków 30 mld zł /łącznie z obiektami infrastrukturalnymi, typu drogi, lotnisko itp./. Centralni politycy wydają się być zgodni – to wielka szansa dla Polski, ogromny prestiż, możliwość zwrócenia uwagi na Polskę i Kraków oraz Zakopane przez cały świat. Mamy za sobą ogromne osiągnięcie w postaci EURO 2012. Olimpiada dla Polski to jej największa szansa rozwojowa. Zapewni lepszą przyszłość i przyśpieszy pokonanie dystansu wobec bogatszej części świata. Igrzyska to równie ważny cel dla polityka jak zapewnienie obywatelom chleba. Nabrali takiej świadomości i próbują za wszelką cenę ją realizować. Jakby zapomnieli wszelkie niedociągnięcia i wpadki przy organizacji Euro 2012. Opóźnienia, nieprzestrzeganie harmonogramów, najdroższe autostrady i najdroższy Stadion Narodowy w kraju, gdzie wysokość zarobków ciągle jeszcze daleko odbiega od średniego poziomu w UE. Jakie są gwarancje nie powtórzenia błędów? Jakie są koszty utrzymania stadionów wybudowanych w związku z imprezami 2012 roku? Czy ktoś o tym pamięta? Jest oczywiste, że koszty utrzymania obiektów olimpijskich po zakończeniu zawodów będą ponoszone przez długie lata, przyczyniając się do narastania śniegowej kuli zadłużenia publicznego Polski. Inicjatywa Olimpiady Zimowej w Polsce nie była dostatecznie przemyślana i uzasadniona. Hasło „igrzyska” tak jak hasło „chleb” oddziaływują na wyobraźnię decydentów, niezależnie od opcji politycznej. Wprawdzie to jeszcze osiem lat, ale  komuś przypadnie w udziale przywilej „przecinania wstęgi”, spijania śmietany z racji doniosłego wydarzenia, jakim jest Olimpiada. Na kogoś popadnie. Cena dla kraju jakby odgrywa mniejszą rolę. Nie pamięta się, że w przypadku pozytywnej decyzji MKOL strategia rozwojowa Polski oraz środki UE z aktualnej perspektywy finansowej będą w znacznej mierze podporządkowane idei realizacji Igrzysk w Polsce. Wizja rozwojowa i naczelne cele zostaną a priori dookreślone. Zamiast rozwijać kraj zgodnie z rzeczywistymi potrzebami, będziemy ekscytować się stanem realizacji obiektów sportowych oraz tzw. towarzyszących związanych z przeprowadzeniem Olimpiady Zimowej. Nie dla wszystkich jest to kusząca perspektywa. Olimpiada nie musi być motorem postępu. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że będzie jego hamulcem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*