Jakoś poszło. Wielki trud liczenia „na piechotę” powiódł się. Nastąpiło finalne podliczenie. W ośmiu województwach /sejmiki/ zwyciężyła PO, w sześciu – PiS, w dwóch – PSL. W stosunku do wyników ogłoszonych w niedzielę wyborczą na podstawie exit poll IPSOS zaszły dwie zmiany – nie prognozowane wcześniej wygrane w dwóch województwach odniósł PSL. Wg powyborczych badań exit poll PiS miał osiągnąć w sejmikach samorządowych 31,5%, osiągnął – 26,85%, PO – 27,3%, rzeczywisty wynik – 26,26%, PSL -17,0%, faktycznie – 23,68%, a SLD – 8,8%, rzeczywisty wynik – 8,78%. Liczba uzyskanych mandatów wskazuje na wielki sukces PSL – 157 mandatów w sejmikach samorządowych na 555. Pis – 171 mandatów, PO – 179 mandatów. Fantastyczny wynik PSL, wcześniej nie przewidywany. Jednocześnie liczba głosów nieważnych do sejmików samorządowych osiągnęła poziom 17,93%. Być może jest to wytłumaczenie tak rozbieżnych wyników ostatecznych od prognozowanych. W przypadku PO i SLD wyniki mieszczą się w granicach dopuszczalnego błędu. Natomiast ponad 4,5% błędu w ocenie wyniku PiS i ponad 6,5% w ocenie PSL – to zdarza się rzadko. Tak czy inaczej wielki sukces PSL.
PKW ogłosiła wyniki. To dobrze. Ale pozostał głęboki niesmak. Dobrze, że skład PKW ulegnie zmianie. Odświeżenie było konieczne. Nastąpił kryzys zaufania do państwa i trzeba to zmienić. Proces przezwyciężenia będzie zależał od stylu wyjaśnienia protestów, nieporozumień i zagadek wyborczych.
Leave a Reply