Urocza rzeka na Mazowszu, całkiem blisko Warszawy. Jedno miejsc rekreacyjnych. Także rejon organizacji spływów kajakowych. Może nie tak imponujących, jak Krutynią czy Czarną Hańczą, ale da się popływać. W końcu przemieszczamy się przez rezerwat przyrody. Liczne zakola i urozmaicona linia brzegowa nadają dodatkowy koloryt. Znajdujemy liczne lilie wodne, które złocistymi barwami swoich kwiatów nadają wodzie swoiste, promieniste piękno. Lilii jest bardzo dużo, prawie jak na obrazach Moneta czy w parku Giverny. Nie trzeba jechać do Paryża lub w jego okolice. Mniej więcej 40 km od Warszawy znajdujemy się w terenie ciągle jeszcze mało znanym i niedocenianym. Każdy, któremu przyda się bezpośredni kontakt z naturą i powiosłowanie – powinien tutaj zawitać. Urokliwe miejsca spływu zlokalizowane są w Woli Karczewskiej, skąd parogodzinne spacery wodne kajakiem pod prąd a potem z powrotem stanowią istotną atrakcję turystyczną. Dla Warszawy wygoda – znajduje się tuż „pod bokiem”. Jedna chwila i uciekamy od jazgotu codzienności. Wpadamy w rzeczywistość samą w sobie, znakomity dar natury, który oddaje ludziom wszystko to, co ma najlepsze. Jest szansa na regenerację sił psychicznych i fizycznych, wytworzenie dystansu wobec zawiłości własnej egzystencji i problemów ogólnych.
P.S. Dziękuję bardzo znamienitym pomysłodawcom, gospodarzom i jednocześnie przewodnikom po Świdrze – Iwonie, Włodkowi i Sławkowi.
Leave a Reply