Rząd dusz

Piękny maj. Muzycznie bogaty. Anderszewski, Sokołow. Filharmonia. Inny świat. Inny rząd. Inni decydenci. W zacisznym cieniu oddziaływania sztuki. W izolacji od wyrachowanego, udawanego, bezrozumnego. W schronieniu przed nieciekawą codziennością. W bezpośrednim doznawaniu. W wyciszeniu. W poszukiwaniu tożsamości dźwięków, harmonii, brzmień. Koncert to czas innych wartości. Wtopienie się w przekaz Artysty. W Jego narracje, skojarzenia, emocje. W delikatność odczuć, napięć, natchnień. Wciągnięci w wizje i interpretacje znajdujemy się jakby za zasłoną istnienia. W innej sferze codzienności. W blasku wirtuozerii, w prawdzie zachwytu. Wsłuchani, napięci, przejęci. Zawierzamy Artyście – przewodnikowi nastroju. Zawierzamy i cenimy. Przekonał nas. Jesteśmy wierni Jego sposobowi rozświetlenia dzieła sztuki. Pragniemy kontynuacji. Kolejnego wewnętrznego przeżycia. Radości z barwy i harmonii dźwięków wraz z przymglonymi lub rozświetlonymi ich obrazami. Lubimy własne potoki świadomości formowane podczas oddziaływania interpretacji, którą doceniamy. Wsłuchani w muzykę i własne doznające wnętrze. W powstające obrazy. Rozpoznajemy to co już namalowane, wyrzeźbione, napisane. Przemykamy przez odsłony nie zrealizowane, projekty nie powstałe, ulotne tak, jak nasze emocje i impresje, ginące tak szybko, jak się pojawiają. Rekonstruujemy to, co już skonstruowane. Bez poczucia sztuczności i zbędności. Z dominacją zachwytu nad ludzkim dziełem i artyzmem interpretacji. Zachwyceni wielkością i swobodą oddziaływania ludzkiego geniuszu.  Zauroczeni nastrojem, atmosferą publicznego odbioru dzieła sztuki. W jednostkowej świadomości pozostaje ślad jego pozytywnego przesłania i wpływu. Naszej trwałej z nią więzi. Szczęścia z możliwości jej odbioru w wykonaniu, które sobie życzymy. W pełni akceptujemy i wspieramy nasz rząd dusz. Odmienny od innych rządów. Nie zawsze chcianych i popieranych. Nie zawsze kompetentnych i uczciwych. Nie zawsze odpowiadających naszym pragnieniom i interesom.

Sztuka jest nośnikiem wielu funkcji społecznych. Uczy wrażliwości. Przemawia do wyobraźni. Akcentuje piękno i wzniosłość. Pobudza do interpretacji i reinterpretacji. Kształtuje poczucie smaku. Wyostrza krytykę i poddaje zjawiska wielostronnej ocenie. Warto uprawiać sztukę, w każdej dostępnej, możliwej formie. W sytuacji braku jakiegokolwiek talentu trzeba dążyć do poszerzania zakres swojego uczestnictwa w sztuce. Ona nie tylko łagodzi obyczaje. Jest niezłym narzędziem uwrażliwiania jednostek i zbiorowości społecznych. Wyostrza i rozwija  interpretację i krytykę. Stanowi przedmurze dla głupoty, arogancji, partactwa, zarozumiałości, mitomaństwa, braku tolerancji – niektórych cech niekiedy przynależnych niektórym rządom. Tym innym rządom.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*