Klimatyczne Glasgow

Zakończył się kolejny szczyt klimatyczny. Wzięło w nim udział blisko 200 państw. Dobrze, że światowi liderzy spotykają się często i rozmawiają o klimacie, czyli o przyszłości i jakości życia na ziemi. Niekiedy dochodzą nawet do jakichś konkluzji. Zazwyczaj są one nie wystarczające, spóźnione, zbyt rozwodnione. Ale póki się szczyty odbywają, dyskusja trwa i sprawa nie ginie. W Glasgow zawarto porozumienie, w którym zapisano konieczność redukcji emisji z węgla. Dokładny zapis: stopniowe zmniejszanie, a nie wcześniej proponowane wycofywanie się z węgla. Dobre choć to. Jednak wiadomo, że dotychczasowe ustalenia nie zapobiegną katastrofie. Nie jest możliwe ograniczenie wzrostu temperatury do maximum 1,5 stopnia. Obecne zobowiązania, jeśli będą zrealizowane, mogą ograniczyć globalne ocieplenie do 2,4 stopnia. To nie wystarczy. To niewiele zmienia. Katastrofa na wyciągnięcie ręki. Węgiel jest odpowiedzialny za około 40 procent światowej emisji CO2. Aby osiągnąć cel max. ocieplenia 1,5 stopnia globalne emisje muszą zostać zredukowane o 45 procent do 2030 roku, by do 2050 roku osiągnąć poziom zero. W 2022 roku ma nastąpić kolejne spotkanie. To jest konieczne. Może jeszcze coś się decydentom w głowach rozjaśni. Klimat nie będzie czekał. Zdenerwuje się i mocno uderzy w niszczącą go ludzkość.

P.S. Patrz poprzednie wpisy: Szczyt klimatyczny, Klimatyczny Paryż, Klimatyczne Bonn, Katowice 2018, Greta Thunberg, Strajk klimatyczny, Rok 2050, Klimatyczne porozumienie, Wycofanie Trumpa, Szczyt klimatyczny 2021, Klimat polityczny, To zmienia wszystko /Naomi Klein/, Punkt zwrotny, Granice wzrostu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*