Stało się. Establishment pękł. Jeszcze raz okazało się, że społeczeństwo polskie w sytuacjach krytycznych nie zawodzi. Zabetonowanie sceny politycznej plus niesłychana aktywność mediów „głównego nurtu” nie ogłupiły wyborców. Nieprzerwanie płynący potok informacji o ogromnych zasobach zaufania społecznego do aktualnego Prezydenta okazał się mitem bądź nadużyciem ze strony instytutów badawczych. Dobrze, że pod serwowanymi wynikami „z badań” nie podpisywały się żadne ośrodki akademickie. Jak widać, tzw. komercyjne badania świadomości społecznej mają gotowe odpowiedzi. Na zamówienie. Można wspomnieć amerykańskie Agencje Raitingowe, które na zlecenie wysoko oceniały produkty finansowe oparte na tzw. kredytach subprime, czyli niemożliwych do spłacenia.
Fakt: 20% zjednoczonego buntu młodych obywateli głównie /do 30 roku życia/ to ewenement na polskiej scenie politycznej. Żadne gadające głowy, wynajęci dziennikarze, płynąca potokiem propaganda establishmentu nie powstrzymała obywateli do zadeklarowania sprzeciwu wobec jakości władzy i sposobu jej reprezentacji. Żyrandol przygasł. Pozostała nadzieja. Może 20% przemieni się w 30%? Wybory parlamentarne jesienią. Inny wariant? Może rozhermetyzowane „salony” wypuszczą nową jakość? Tak już bywało. Nowe podmioty, nowe idee, nowe układy. Szansa na rekonstrukcję sfery politycznej. Władzy i opozycji. Zawsze z nadzieją, że skorzystają obywatele. Teraz wybory prezydenckie. Wszyscy pamiętają opinie przed kilku tygodni, dni. Są zbyteczne, bo ogromna, miażdżąca przewaga zaufania do „Urzędującego” decyduje o obywatelskich wyborach. Była to mistyfikacja. Obywatele zweryfikowali rzeczywistość idąc do urn wyborczych. Niedługo druga odsłona, a później wybory jesienne. Jeszcze raz społeczeństwo udowodniło, że motyka to cenne narzędzie. Trzeba jej używać, a nie słuchać, by nie porywać się z nią na słońce. Słońce powinno służyć ludziom, a nie sprytnym elitom.
Patrz wpis, dosyć odległy, napisany z inspiracji. 22 sierpnia 2013 roku – Motyka.
Leave a Reply