Pazerność i głupota

Dwie paskudne cechy od dawna towarzyszą ludziom. Niestety, nadal są obecne i kształtują rzeczywistość. Przykład – Zielony Ład. Trzeba uczynić wiele, by zabezpieczyć ludzkość przed katastrofą ekologiczną i anihilacją życia na ziemi. Tymczasem z obywateli potrafią wyleźć ich najgorsze cechy. Pieniądze tu i teraz, jak najwięcej i jak najmniejszym kosztem. Interesy i interesiki. Racjonalne działanie? Zagrożenia cywilizacyjne? Zdrowie własne i swoich najbliższych? Nie ważne. Kasa, Misiu, kasa. Wszyscy inni, czyli pro ekologicznie myślący – to frajerzy. Trzeba ich “wycyckać”. Argumenty? Petardy. Kostka brukowa. Blokady. Niszczenie wspólnego mienia. Awantura w Warszawie. Oczekiwany efekt – złożenie Zielonego Ładu do przysłowiowej trumny. Cel – emisja gazów cieplarnianych, dowolne stosowanie pestycydów, środków ochrony roślin, wszelkiej chemii, nawozów, antybiotyków. Byle więcej i szybciej urosło. Na polu i w oborze. Zatrucie środowiska? Gigantyczne koszty zdrowotne? Trucie wszystkiego, co się da? W obłędzie pazerności nie ma to znaczenia. Więcej i więcej. Dawajcie wszyscy, bo jak nam nie dacie, to my wam pokażemy! Nie pamiętają, że na przystąpieniu do UE najwięcej zarobili. Że to jest inna, zdecydowanie zamożniejsza wieś. Zielony Ład pewnie trzeba poprawić. Ale nie wolno wylać dziecka z kąpielą i negować sensowności ostatniej próby ratowania ziemi i zdrowia jej obywateli przed katastrofalnymi poczynaniami głupich i pazernych. Racjonalne państwo powinno chronić ogół społeczeństwa przed tego rodzaju “inicjatywami”.