Jedna wersja prowadzenia polskich spraw przegrała. Inna, zwycięska, toruje sobie drogę. Na razie najważniejsza kwestia to nie tyle co “Nowi” mogą zrobić, ale od kiedy, w pełnym zakresie, ustanowić zmodyfikowany ład państwa i realizować założoną strategię. Póki co nadzieje są bardzo duże, ale realia wskazują, że cokolwiek to potrwa. Pojawiają się liczne trudności. Wynika to ze słabości państwa i “zaporowej” polityki poprzedników w zakresie struktury prawno-ustrojowej. Czas ma wielkie znaczenie. Jeśli ucieka, to zazwyczaj bezpowrotnie. Nie da się go zawrócić, zrekonstruować czy zresetować. Uciekający czas to zagrożenie dla nadziei związanych z nowym, powyborczym porządkiem. W skrajnej sytuacji może się okazać, że realizacja zamierzonych przedsięwzięć nie uda się. Żeby zaoszczędzić czas, warto intensywnie pracować nad programem rozwoju Polski. Nie czekać, tylko pracować nad strategią. Ani chwili nie czekać. Przypominają się refleksje z 2014 roku. Wówczas brakowało jasnej perspektywy dalszej drogi rozwoju. Lansowana wówczas “ciepła woda w kranie” nie została postrzeżona przez obywateli jako idea gwarantująca pozytywnie rozumianą przyszłość. Tu i teraz wnioski muszą zostać wyciągnięte.
P.S. Patrz “historyczny” wpis z maja 2014 roku “Program rozwoju” oraz aktualne – Rozliczenia polityczne, Macki autokracji, Obietnice i realia, Powyborcze zamiatanie, Polityczne niewiadome.
Leave a Reply