Zmiana pokoleniowa

Teoria. Jest jakaś aktualna władza. Rządzi partia, koalicja. Raz ci, raz inni. Ewoluuje skład elit władzy. Rządu i opozycji. Czas jednak płynie. Nie oszczędza nikogo. Liderzy starzeją się bądź zostają eliminowani przez następców. Czasem ustępują dobrowolnie. Najczęściej zawzięcie trzymają się „stołków”. Temu celowi podporządkowują wszystko. Dosłownie wszystko. To częste, niebezpieczne dla obywateli zjawisko. Nawet najlepsi „kiedyś” dzisiaj zwyczajnie skapcanieli. Gorzej, jeśli wcześniej byli tylko „tacy sobie”. Nie ma wówczas nawet punktu odniesienia. Brak sensownego wyjaśnienia powodu kolejnego startu po najwyższe bądź bardzo wysokie stanowiska.

Rzeczywistość. Polska. Niedługo wybory. Prezydenckie. Parlamentarne. Decydujące znaczenie ma polityczne pokolenie transformacji, czyli „grupa trzymająca władzę”. Czas na zmiany. Potrzebni nowi, światli, sensowni ludzie. Ci, którym się chce. Ci, dla których podejmowane decyzje będą kształtować Ich rzeczywistość. Koniecznym reformom nie podołają dotychczasowi liderzy polityczni. Niewiele wynika z deklaracji dobrych chęci. Świat kręci się zbyt szybko, by pojęli istotę zmian. Nie nadążają, nie chcą, nie potrafią. Nie da się rządzić w XXI wieku z arsenałem doświadczeń i wiedzy XX wieku. To jest przepaść. Decydenci polityczni powinni odpowiadać za swoje decyzje swoim własnym życiem, a nie egzystencją przyszłych pokoleń. Pojawi się wówczas szansa na zerwanie dotychczasowych konstelacji władzy, likwidację bzdurnych przywilejów, odzyskanie dynamiki rozwoju społeczno-gospodarczego zorientowanego na interesy obywateli własnego kraju. Zmiana pokoleniowa jest niezbędna.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*