Czas wakacyjnej powtórki minął. Coś się w kraju działo, ale w czasie podróży zupełnie nie docierało. Zmiany ważne, dotyczą wspólnego losu. Ale o tym za chwilę, trzeba się z nową sytuacją zapoznać. Dlatego jeszcze z wakacyjnej beczki.
- Autostrady i drogi szybkiego ruchu. Kraj wielokrotnie od Polski biedniejszy, ale osiągnięcia w tej kwestii zdecydowanie większe. Budują szybko i według potrzeb. Nie ma żadnych problemów przy bramkach na autostradach. Warto skorzystać z ich doświadczeń.
- Sprawne lotniska. Odprawa paszportowa – 9 stanowisk, przepuszczenie 200 osób – błyskawicznie, sprawnie. Niemal natychmiast pojawiają się bagaże. Dla porównania: Okęcie – powrót: 2 stanowiska odprawy, wielokrotnie dłuższy czas oczekiwania. Na bagaż trzeba niestety czekać ponad godzinę. W Polsce nadal „nie da się”. Unia nie Unia rzeczywistość gorsza, niż afrykańska.
- Polityka zatrudnienia. Zdecydowana strategia wspierania zatrudnienia. To nadal bardzo biedny kraj. Ze wszystkich sił wspiera się rzemiosło i miejscowe tradycje surowcowe i przetwórcze. Celowo wstrzymuje się procesy technicznego uzbrojenia pracy by zapewnić większe zatrudnienie. Nie ma tendencji do wprowadzenia koncernów tam, gdzie mogą w tradycyjny sposób pracować ludzie. Stąd tak wiele produktów wykonanych ręcznie przez Marokańczyków. Wytworów chińskich praktycznie się nie spotyka.
- Likwidacja slumsów. Aktywna rola państwa. Budowanie osiedli dla biednych. Niskie czynsze. Możliwość wykupienia skromnych mieszkań. Slumsy jeszcze są, ale znikają z przedmieść rozwijających się miast w szybkim tempie.
- Poczucie bezpieczeństwa. Turyści mogą czuć się całkowicie bezpiecznie. Ludzie przychylnie nastawieni. Nie występuje znany z innych regionów wschodnich problem nachalności czy natręctwa. Berberyjsko – arabski tygiel w postaci społeczeństwa arabskiego w dużym stopniu wymieszał się i stanowi tolerancyjną, nie wojowniczą całość.
- Turystycznie i krajobrazowo – przepięknie. W Fezie czy Marrakeszu można spokojnie spędzić dłuższe wakacje. Jedno – dwudniowe wypady nie oddają ich uroku i klimatu. Ogromna rozmaitość przyrodnicza i urzekające, orientalne bogactwo architektoniczne. Nawet skrajna bieda, lepianki, kozy i osły mają w tej strefie cywilizacyjnej swój czar.
- Kulinarnie – mnóstwo warzyw i owoców. Zdecydowanie inne daktyle. Niewyobrażalnie smaczniejsze, chociaż nowe zbiory dopiero w październiku. Trochę tradycji francuskiej – powszechne bagietki i croissanty. Zapiekane mięsa z warzywami – ciekawe i smaczne. Trzeba jednak uważać na wodę i pamiętać, że mamy w tej części świata odmienną florę bakteryjną oraz przyzwyczajenia higieniczne, sanitarne i kulinarne. Trzeba uważać.
P.S. Będzie trochę galerii zdjęć, ale jak zwykle zrobiono ich dużo za dużo – trudno to opanować.
Leave a Reply