Kroke w Filharmonii

         Filharmonia zapełniona. Niedawno tak samo było w maleńkiej salce klubowej, teraz na wielkiej sali koncertowej najważniejszej instytucji muzycznej. Ci sami, znakomici, ale za każdym razem grający nieco inaczej. Partie improwizacji dają pole do popisu i innowacji wykonawczych. Tak było w Filharmonii Narodowej. Zespół kameralny, trzech muzyków. Ich siła – to inwencja twórcza oraz wypracowane, oryginalne brzmienie. 22 lata istnienia zespołu powoduje, że poziom zgrania i wzajemnego zrozumienia osiąga apogeum. Klimat orientu i wielokulturowości, inspiracje klezmerskie, arabskie, bałkańskie, indyjskie. Ale zawsze słychać Kroke. Ich muzyka wciąga. Oryginalna i niepowtarzalna, o oznaczonej sile wyrazu. To jest muzyka, a nie zbiór wykonanych utworów czy różnych kompozycji. Barwna narracja wielokulturowa zapośredniczona talentem twórców i jednocześnie wykonawców. Niepowtarzalny klimat muzyczny wyraża nastrój tajemniczości, nieoznaczoności, ale również zaciekawienia i aprobaty. Wciąga siłą przekazu, wiary i radości, tradycji i optymizmu. Wywołuje naturalną potrzebę wsłuchania się w dźwięki i kolorystykę brzmienia. Uruchamia kontemplację i marzenia.  Nakazuje ufać i nie zwodzi czczymi obietnicami. Generuje pozytywny odbiór i w niewidzialny sposób ubezwłasnowolnia odbiorcę wywołując podziw dla kunsztu kompozytorskiego i wykonawczego. Improwizacja i orientalny trans. Zarzuca sieci i przyciąga tak silnie, że nie da się łatwo zapomnieć. Dlatego raz zasłuchawszy się pragniemy kolejnego zauroczenia. Jest czego posłuchać i co podziwiać. Kunszt i talent muzyków składających się na  Kroke to wielki dar współczesności. Ich zaproszenie do odczytywania i zrozumienia kunsztu muzyki mającej korzenie w różnych częściach świata urzeka niepowtarzalnością urokliwego dźwięku i zaraża nutą optymizmu. Brakującego w realiach codzienności, koniecznego dla normalności i ludzkiego wymiaru szczęścia.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*