Bałagan rzeczywistości

Zaczął się Nowy Rok. Składaliśmy sobie wzajemnie życzenia. Zawsze z nadzieją, z optymizmem, wiarą w lepszy, uporządkowany i sprawiedliwy świat. Ale tu i teraz staje się rzeczywistość, która odbiega od życzeniowych nadziei. Jest bałagan. Zdecydowanie pogłębiony. Nie widać szans na wyrwanie się z pandemicznego obłędu. Liczba zmarłych na covid w Polsce bije wszelkie rekordy. Nie widać zdecydowanych działań na rzecz poprawy sytuacji. Decydenci “umyli ręce” i najwyraźniej czekają na wielki pożar zamiast tłumić w zarodku jego wcześniejsze przejawy. Od Nowego Roku doszedł tzw. podatkowy nowy ład i spełniają się niedobre oczekiwania. Ludzie zaglądają na rachunki bankowe i bywa, że są zszokowani zadziwiającymi obniżkami pensji bądź emerytury. Jest zamieszanie spowodowane niedopracowaniem projektu, pośpiechem w jego wdrażaniu, niewłaściwymi założeniami. Strach się bać, co się będzie działo przy realizacji kolejnych odsłon kiepskiego, populistycznego zamysłu. Drożyzna szaleje w jej rozmaitych odsłonach. Zadziwiają nie tylko nowe rachunki za gaz i energię elektryczną. Rosnący poziom cen to jedno, a tłumaczenie przez decydentów przyczyn ich wzrostu to inna odsłona rzeczywistości. Kiedyś mówiło się: “kto zawinił? To nie ja, to on. To nie on, to Leon” /przepraszam wszystkich o tym znakomitym imieniu/. Ten poziom narracji staje się niezwykle popularny. Pojawia się iluzja świata, złudny obraz w świadomości wynikający z niewiedzy. Efektem jest bałagan rzeczywistości, kumulacja chaosu i niewiara w możliwość wyjścia z ułomności, które funduje nam życie. Oczywiście można spekulować, czy jest to przypadek, czy raczej pewien ułomnie realizowany projekt. Tak czy inaczej nie wygląda to wszystko dobrze. W życiu potrzebny jest optymizm, ale z początkiem nowego roku jakoś o niego trudniej.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*