Normy smogu

Mówi się, że dbamy o naturę i powietrze. Minister Środowiska zaproponował normę zanieczyszczenia powietrza, po przekroczeniu której trzeba będzie ogłaszać alarm smogowy. 250 mikrogramów w metrze sześciennym dla pyłu PM 10. Wstyd i oburzenie. Normy Światowej Organizacji Zdrowia /WHO/ dopuszczają stężenie dla pyłu PM 10 – 50 mikrogramów, a dla pyłu PM 2,5 – 25 mikrogramów na metr sześcienny. Mamy najgorsze powietrze w Europie i najbardziej liberalne normy dopuszczające zatruwanie obywateli. Nie ma alarmu, czyli jest “OK”, niech się trują “w spokoju ducha”. Żadnego realnego działania ze strony rządu. Od lat. Niektóre samorządy “coś” czynią, ale bez realnego wsparcia ustawodawstwa i polityki państwa wiele nie da się osiągnąć. Sytuacja, która ma miejsce nie trwa od czterech lat. Tak było i wcześniej, może jeszcze gorzej. Polityczni poprzednicy aktualnej władzy w 2012 roku “zainstalowali” normę 300 dla pyłu PM10. Żeby mieć “święty spokój”. Ok. 45 tys. ludzi rocznie umierających w Polsce z powodu zanieczyszczenia powietrza nie robiło i nie robi na rządzących większego wrażenia. W zasadzie mamy kontynuacją “polityki” z okresu głębokiego socjalizmu. Niezależnie od nakładanych kostiumów politycznych i deklarowanych idei programowych jako społeczeństwo postanowiliśmy się zdrowotnie zdegradować, by w końcu się “udusić”. Póki co “uzdrawiający” pomysł Ministra Środowiska musi się zderzyć z opinią Ministra Zdrowia. Zdarza się, że niekiedy ministrowie wyrażają sensowne opinie czy stanowiska. Trzeba mieć nadzieję, że znajdą się w rządzie osoby, które mają inną optykę widzenia w zakresie zatruwania powietrza i normy alarmu smogowego.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*