Piękny świat

Jak niewiele potrzeba, by cieszyć się rzeczywistością. Wystarczy piękny, wręcz gorący wieczór. Jeszcze niedawno było zimno, a teraz nareszcie pełnia wiosny, jeśli nie lata. Warszawa. Park Szczęśliwice. Późne popołudnie. Sobota, po pracy. Nareszcie powietrze, ruch, żywe otoczenie, zieleń, ciepło i słońce. Same dary życia. Barwnie i radośnie. Dzieci, młodzież, dorośli, starsi i mocno starsi. Kawiarenki, ławeczki, boiska, wózki i rowerki. Pełno tętniącego życia. Wokół sceny jak na obrazach starych mistrzów. Fantastyczna i intensywnie pachnąca zieleń, ciemna toń otaczających stawów, błękit nieba i zwyczajna beztroska. Istna sielanka. Wszystko kolorowe, optymistyczne, urokliwe. W takich chwilach, w takim otoczeniu chce się żyć. Nie próbujemy zajrzeć za zasłonę, za to, co bezpośrednio nie jawne, ukryte, zakamuflowane. Tu i teraz postrzegamy nurt życia i jego aktorów, naturalne, piękne wizualizacje zasługujące na pozytywne emocje, zachwyt czy wzruszenie. Autentyczna estetyka rzeczywistości w odsłonach jej codzienności. Dzieje się. Zmienia. Urzeka. Wyzwala. Piękny świat, super wizja. Czy faktycznie jest taka, jaką ją odbieramy, odczuwamy, malujemy tchnieniem własnego jestestwa? Czy nie jest ułudą naszych zmysłów, rozumu, emocji, woli? Rzeczywistość czy może jednak iluzja? Zauroczenie po trudach wielogodzinnej pracy, jazdy samochodem, odczuwalnym upale? Nieważne. Tu i teraz dominuje wrażenie piękna, wysublimowanego uroku na wyciągnięcie ręki. Jak wiele i zarazem niewiele potrzeba by cieszyć się życiem, spacerem, otoczeniem. Ważne, by coś z siebie zrzucić i zmienić, przeistoczyć stan swojego ducha. Doczekać w lepszym, bardziej optymistycznym nastroju kolejnych dni, miesięcy, lat…

Patrz niektóre poprzednie wpisy: Estetyzacja codzienności, Estetyzacja rzeczywistości, Estetyzacja globalna.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*