Sieć szpitali

Organizacja zdrowia w Polsce jest, jaka jest. Każdy potrzebujący odczuwa na własnej skórze. Aktualnie pojawiła się koncepcja kolejnej reformy. Zmiana systemu finansowania. Senat właśnie zatwierdził. Po pierwsze – trzeba załapać się na kryteria, wyznaczone przez centrum decyzyjne. To konieczny warunek znalezienia się w „Sieci”. Preferowane są duże, wielooddziałowe szpitale. Po drugie – dostaną ryczałt, bez względu na jakość zabiegów. Pieniądze nie idą za pacjentem. Duże jednostki uzyskują stabilizację sytuacji finansowej. Nieco przypomina to system sprzed 1990r. Płatność z góry, pacjent jakby mniej ważny. Reforma stworzy zagrożenie dla mniejszych, wyspecjalizowanych placówek, które nie znajdą się w sieci i nie sprostają silnej konkurencji w „dodatkowym” przetargu na 9% środków z ogólnej puli. W konsekwencji może dojść do sytuacji zmniejszenia liczby łóżek szpitalnych, świadczonych usług i ich jakości. Oby to zagrożenie było tylko iluzją. Na pewno jednak nie jest iluzją próba centralizacji usług zdrowotnych. Pomysłodawcy przyjęli, że środki finansowe płynące do mniejszej liczby wielkich szpitali to efektywniejszy model służby zdrowia. Jeżeli założenie okaże się chybione, nastąpi kolejny etap pogarszania się standardu obsługi pacjentów. Aktualne, roczne czy dwuletnie terminy dostania się do wybranych specjalistów w ramach NFZ okażą się marzeniem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*