Pekao państwowe

Za 10,5 mld zł, prawie 33% własności. Nabywcami PZU i Polski Fundusz Rozwoju. Kapitał polski, ale państwowy. Pieniądze publiczne. W latach 90-tych XX wieku dominowała strategia prywatyzacji. Także banków. Słuszna, mniej słuszna – taka była. Prywatyzacja Pekao była wówczas szeroko nagłośniona. Daleko było do jednomyślności. Szczególnie, że wcześniej dokooptowano do Pekao kilka innych, państwowych banków komercyjnych by następnie sprzedać skonsolidowany, duży bank kapitałowi włoskiemu. Były wątpliwości. Szczególnie, że prywatyzacji poprzez kapitał zagraniczny podlegały głównie najlepsze, efektywne przedsiębiorstwa. Jeśli chodzi o sektor bankowy, dzięki realizowanemu odkupieniu Pekao wyrównają się proporcje kapitałowe kraj – zagranica do poziomu pół na pół. Jednak w ramach polskich udziałów zdecydowanie dominuje kapitał państwowy. Niesie to obawy nie tylko w zakresie efektywności zarządzania /wpływ politycznych decydentów/, ale także, w przypadku kryzysu, o potencjalne straty budżetu państwa. Jeżeli duży bank popadnie w tarapaty, to jego „uzdrawianie” będzie realizowane ze środków publicznych. Poza tym kwota ponad 10,5 mld zł przeznaczona na wykup akcji to istotne uszczuplenie środków możliwych do zainwestowania w realną gospodarkę, szczególnie w tzw. wysokomarżowe przedsięwzięcia. Są pozytywne aspekty transakcji, ale także konkretne obawy. Czy politycy powstrzymają się przed realizacją ekonomicznie kiepskich pomysłów z wykorzystaniem instytucji bankowych? Czy nie obniżą się dotychczasowe standardy funkcjonowania banków? Czy nie pojawią się ryzyka, których usunięcie będzie dla budżetu państwa bardzo kosztowne? Aktualnie trudno o jednoznaczną opinię. Należy żywić nadzieję, że optymizm rządzących w aspekcie repolonizacji /upaństwowienia/ Pekao jest uzasadniony. Jeżeli jednak skutki okażą się odmienne od oczekiwań, zapłacą, jak zwykle w takich przypadkach, obywatele.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*