Czarny Łabędź

Zazwyczaj łabędź jest biały. Bywają jednak także i czarne. W świecie ludzkim Czarny Łabędź oznacza zdarzenie:
– po pierwsze – nietypowe, gdy żaden element przeszłości nie wskazuje wyraźnie na możliwość jego zaistnienia /bardzo niska przewidywalność/;
– po drugie – wywierające bardzo silny, dominujący wpływ /znaczne skutki/ na rzeczywistość;
– po trzecie – próbę racjonalizacji post factum, szukanie uzasadnienia, by stało się wytłumaczalne i przewidywalne.
W myśl koncepcji Czarnego Łabędzia życie ludzkie kształtują nieliczne, przełomowe zdarzenia. Najważniejsze, przełomowe zmiany nie dokonują się w ramach ustalonych harmonogramów. To, czego nie wiemy, jest znacznie ważniejsze, od tego, co wiemy. Odwrotnie, niż głoszą dominujące, oficjalne narracje – naukowe, polityczne, medialne, celebryckie. W ich ramach wszystko jest przewidywalne i oznaczone. Ryzyko rozpoznane i zabezpieczone. Wiadomo, co robić i jak oceniać zdarzenia. Masz się nauczyć podstawowych dyrektyw i ślepo działać w ich ramach. Obowiązkowa racjonalizacja i dominujące /bądź narzucone/ poglądy czy ideologie stanowią wiodący, obowiązkowy kanon oceny rzeczywistości i jej zdarzeń. Zgadzasz się – jesteś tolerowany, buntujesz się – zostaniesz napiętnowany.
Żyjąc w otoczeniu narażonym na występowanie Czarnych Łabędzi zazwyczaj nie posiadamy świadomości ich znaczenia i wpływu. Zachowujemy się tak, jakby ich nie było, nie uwzględniamy ich rzeczywistego oddziaływania i przekształcania rzeczywistości. Istnieje całkiem sensowny pogląd, że „niemal żadne istotne odkrycia i technologie nie są owocem projektów i planów – to po prostu Czarne Łabędzie”. Konkluzja: warto mieć świadomość ich istnienia. Zakładając, że skutecznie, wbrew prognozom i dostępnym racjonalizacjom zmieniają rzeczywistość, możemy uchronić się przed katastrofą bądź wygrać życiową szansę. Trzeba być jednak aktywnym i spoglądać na otoczenie odmiennie od obowiązującego kanonu. Ze świadomością istnienia Czarnych Łabędzi.
P.S. Wpis z inspiracji – książka „Czarny Łabędź”. Autor: Nassim Nicholas Taleb. Patrz także wcześniejszy wpis „Antykruchość” zainspirowany pracą N.N. Taleba – „Antykruchość”.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*