Budżetowy elementarz

Plus minus rok temu były wielkie zachwyty i chwile uniesienia. Dobry rząd funduje obywatelom darmowe podręczniki. Za drobne 3,5 mld zł. Oczywiście z budżetu. Zapowiedzi były entuzjastyczne, a realizacja jak zwykle. Nauczyciele ocenili elementarz. Na zlecenie Rzeczpospolitej dokonano empirycznej weryfikacji jego jakości.  Z przedstawionych opinii 1700 nauczycieli widać skalę partactwa. 70% respondentów wyraża pogląd, że jest to zdecydowanie gorszy produkt w porównaniu z elementarzami stosowanymi wcześniej. Panuje przekonanie, że rządowy podręcznik wpłynie negatywnie na jakość nauczania. Tak się dzieje, jeśli jakakolwiek aktywność odbywa się na zlecenie polityczne. Działanie „na pokaz” zwykle źle się kończy. Edukacja nie może działać według reguły bieżącej korzyści politycznej. W dłuższej perspektywie czasu błędy zawsze wypłyną. Ujawnione zostają niechlujstwo i pośpiech pomysłodawców oraz marnotrawienie grosza publicznego. Bogaty kraj, zamożni obywatele. Wszystko wytrzymują. W końcu – za darmo. Rzekomo za darmo. Faktycznie płacą wszyscy. Słoną cenę za podejrzaną jakość edukacyjną pokolenia. Dokładnych skutków „tu i teraz” nie sposób opisać. Ale zagrożenie jest. Elementarz należałoby wymienić. Poddać starannemu oglądowi metodyków. Poddać pilotażowi. Także pamiętać, że istnieje gotowy elementarz Falskiego. Wielu się z niego uczyło. Teraz nie ma wyboru. Darmowy bubel, którego nie może wyeliminować nauczyciel. Wszakże kilka ważnych osób prezentowało ten pomysł jako swoje bardzo ważne osiągnięcie i wkład w przyszłość edukacyjną młodych obywateli. Z tego pewnie powodu rzecznik MEN informuje, że nie planuje żadnych badań jakości pracy nauczycieli z elementarzem. Nie zamierza dokonywać jakichkolwiek zmian w treści podręcznika. Nie otrzymuje także jakichkolwiek sygnałów o problemach nauczycieli z elementarzem. Nasuwa się pytanie: – w jakiej rzeczywistości żyjemy? Dlaczego tak być musi? Jakie jeszcze  inicjatywy zostaną w podobny sposób przeforsowane? Trudno odpowiedzieć, ale nie można przechodzić do porządku dziennego. Nie można wzruszać ramionami i iść dalej. Bo nigdzie nie dojdziemy.

Patrz wpis: Budżetowe podręczniki z 5 maja 2014 roku.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*