OFE sądowe

Wielu już zapomniało. Batalia była, Rząd zrobił co chciał i spokój. Wprawdzie sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, ale tam głucha cisza. M.in. Rzecznik Praw Obywatelskich zarzucił łamanie zasad zaufania obywateli do państwa oraz niedziałania prawa wstecz. Pewnie werdykt będzie taki, że wprawdzie to a tamto, ale sprawa nie do odkręcenia i będzie, jak jest. Tymczasem grupa obywateli nie dała za wygraną. Postanowili walczyć przed sądem. Uważają, że wywłaszczenie na cele fiskalne państwa nie jest w Polsce możliwe. Rządowa „reforma” doprowadziła do wywłaszczenia obywateli z ich praw. Żądają odszkodowań i zorganizowali pozew zbiorowy. Państwo oprotestowało tę formę powództwa. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że pozew zbiorowy przeciw Skarbowi Państwa w związku z działaniami wobec OFE jest dopuszczalny prawnie. Decyzja Sądu umożliwia przystąpienie do pozwu zbiorowego także innych obywateli. Pewnie sprawa ugrzęźnie na długo. Pewnie Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie sprawę po wszystkich wyborach. Teraz to już nie jest temat. Może za trudny dla większości kandydatów? Nie widać polityków chętnych do drążenia tematu. W zasadzie wszystkim jest na rękę, że chociaż w sposób sztuczny i na krótką metę ale oddalono zagrożenie przekroczenia konstytucyjnego progu dopuszczalnego długu publicznego /60% PKB/. Tym bardziej dla mediów nie jest to ważna sprawa. Jest tyle pomniejszych kabarecików. Sprawa OFE – zbyt poważna i perspektywicznie drastyczna, by burzyć umysły obywateli. Media mają swoją opcję działania. Kwestie naprawdę fundamentalne funkcjonują krótko. Spadają z wokandy publicznego przekazu tak szybko, jak tylko można. Długo rozpatrywane są zdarzenia drugoplanowe, nieistotne z punktu widzenia długookresowych interesów państwa i obywateli.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*