Sejm przegłosował odrzucenie poprawki Senatu do ustawy. Cztery lata opóźnienia w stosunku do wymogów UE. Nareszcie. Było jednak groźnie. Senat, zdominowany przez jedną, rządzącą partię, wprowadził do pierwotnej ustawy Sejmowej zmiany, które niweczyły rozwój energii odnawialnej w Polsce. Pozostalibyśmy jak czerwona latarnia. Cały świat myśli inaczej, ale przedstawiciele rządzącej elity wiedzą swoje. Jak postawimy na OZE, to co z węglem? A raczej co z miałem węglowym i najgorszym gatunkiem zasiarczonego węgla, którego nikt na świecie nie chce? Co z koncernami energetycznymi, które z wolna będą tracić swoją monopolistyczną pozycję? Polityczna akcja Senatu została zniweczona. Przeciwko średniowiecznemu myśleniu zagłosowały solidarnie wszystkie partie, poza tą jedną. Jest szansa, by absurdy energetyczne z czasem zostały wyeliminowane. Teza, że OZE doprowadzi do podwyżki cen energii jest fałszywym, politycznym argumentem rzeczników aktualnej sytuacji. Jaka ona jest? Właśnie ogłasza się, że cena prądu dla odbiorców przemysłowych wzrasta o 15-20%. Dla gospodarstw indywidualnych jeszcze jest administracyjnie podtrzymywana, ale to działanie sztuczne, wszak mamy rok wyborów. Cena energii w Polsce rośnie, ale na świecie mamy ogromny spadek ceny ropy naftowej i gazu. Cena węgla spadła z ok. 300 USD do 120-150 USD za tonę. A cena energii w Polsce sobie rośnie. Sprzeciw rządzących wobec OZE ma tylko jedną przesłankę: będzie mniej środków na sztuczne podtrzymywanie rozmaitych przywilejów, nie tylko górniczych. Także energetycznych. Zostaną nieco uszczuplone niebotyczne zyski. Coraz trudniej będzie utrzymać i wytłumaczyć społeczeństwu utrzymywanie średniej pensji w górnictwie dwa razy wyższej, niż w całym kraju. Dwa razy wyższej emerytury przy średnio o 10 lat krótszym czasie pracy. Ponad 65 000zł dopłaty z budżetu państwa do stanowiska pracy w górnictwie przy stopie bezrobocia na Śląsku niższej, aniżeli przeciętna dla całej Polski.
OZE dostało swoją szansę. To także liczne, nowe miejsca pracy. Możliwość rozwoju, której Polska była pozbawiona. Innowacyjność, ekologia i nowoczesność – to były jedynie martwe zapisy, propaganda żyjących rzeczywistością ubiegłego wieku. Powiało świeżością? Raczej jednak szansą na wyrwanie się ze skansenu. Nadal mamy fatalne normy spalania byle czego. Miały i kiepski węgiel to zmora środowiska naturalnego w Polsce. Wszystko możemy spalać, co wydobędzie polski górnik. Utrudniamy dostęp importowanego węgla wysokogatunkowego. Jesteśmy najbardziej zanieczyszczonym krajem UE! Dlatego dobrze się stało, że w tej ważnej sprawie nastąpiło „porozumienie ponad podziałami”. OZE to także bezpieczeństwo energetyczne. Rozproszone źródła energii odnawialnej dają zwiększoną szansę przetrwania w okolicznościach zerwania możliwości dostarczania energii przez koncerny energetyczne. Pozostał tylko i „aż” podpis Prezydenta. Jeżeli reprezentuje wolę większości Polaków i dba o przyszłość kraju – dłoń nie powinna mu zadrżeć.
Leave a Reply