Po wyborach

Samorządy 2024. Najważniejsze decyzje zapadły. Wygrany – PiS. Najwięcej głosów do Sejmików. Tym większy sukces, że przewidywano jego totalną klapę. Miało się wszystko rozlecieć. Okazało się, ze jednak nie. Nadal PiS ma swoich licznych zwolenników. Być może dlatego, że aktualnie rządzący nie działają tak, jak powinni. Rozliczenia – leżą i kwiczą. Miliony rozdane, zmarnotrawione, ale nie ma winnych. Może potrzebne są dwie albo trzy kadencje? Obywatele nie poszli na wybory tak licznie, jak 15 października 2023. Ich wina? A może tych, którzy w jakimś stopniu zawiedli. Ludzie poszli do wyborów parlamentarnych, chcieli zmienić władzę. Dostali 100 konkretów. No i co? Na gadaniu się skończyło. Nie ma możliwości, nie ma pieniędzy, veto Prezydenta i jeszcze 100 rozmaitych powodów. Podobno nie da się. Takie są skutki formułowania celów – projektów bez pokrycia. Jeżeli się obiecuje, to się słowa dotrzymuje. Albo formułuje się 10 konkretów, ale realnych. Nikt później nie chce słuchać banialuków, dlaczego się nie udało. Nic dziwnego, że tak wielu obywateli aktywnych kilka miesięcy temu aktualnie dało sobie z głosowaniem spokój. To nie tylko wyjątkowa, letnia pogoda. To przede wszystkim sygnał: zawiedliście. Nie ma wizji ani projektów nowoczesnej Polski. Sztandarowy projekt 60 tys. kwoty wolnej od podatków jest nieaktualny. Deficyt budżetu sięga 5% PKB. Trwa wyścig na rozdawnictwo miliardowych kwot wśród koalicjantów. Każdy obiecuje i każdy chce rozdać to, co obiecał. Trwa licytacja – wyścig z poprzednią ekipą na rozdawnictwo. Paranoja. Jak się władza nie opamięta, nie skupi na najważniejszych problemach, to polegnie. Wybory samorządowe są ważną nauką. Należy wyciągnąć wnioski. Nic się nie zmienia od samego gadania, biadolenia, czy snucia opowieści dziwnej treści. Liczą się kompetencje, odpowiedzialność, prawdomówność. Jeśli tego nie osiągniemy, będzie, jak było: raz my, raz wy. Niech leci kabarecik, a ludzie żyją w ułudzie, że może być inaczej, czyli lepiej. W końcu najważniejsze: raz my, a raz wy. Tak trzymać! Ludzie wszak jednako głupi, kupowali przez tyle lat, to czemu tu i teraz ma być inaczej?