Czyste powietrze to realizowany w Polsce program rządowy mający na celu wyeliminowanie do 2029 roku ok. 4 mln tzw. kopciuchów. Czyli mniej więcej po 400 tys. sztuk rocznie. Przeznacza się na ten cel ponad miliard złotych rocznie. Właśnie upływa pierwszy rok funkcjonowania programu. Co zrobiono? Wynik jest w granicach kilkudziesięciu tysięcy wymienionych kopciuchów. W takim tempie zakładane cele programu będą zrealizowane ok. 2070 roku. Zawodzą procedury, organizacja i nadmiar oczekiwanych dokumentów. Samo rozpatrzenie wniosku zabiera 3 miesiące. Jeśli ktoś ma wyjątkowe szczęście, odzyska część zainwestowanych środków po pół roku. Wszyscy narzekają na uciążliwość w załatwieniu środków wspomagających likwidację kopciuchów. Tymczasem wystarczy popatrzeć na europejską mapę zagrożenia smogiem. Polska na czerwono, zachodnia, północna i środkowa Europa na zielono. Nie ma czym oddychać, pogłębia się zdrowotna zapaść obywateli. Chyba naszym standardem jest sytuacja w Delhi. Miejmy nadzieję, że nie jest to świadomy cel naszej klimatycznej polityki. Jedynym pozytywnym wyjątkiem w naszym kraju jest Kraków. Od 2 miesięcy obowiązuje w całym mieście zakaz palenia węglem i drewnem. Efekt jest pozytywny i odczuwalny. Powietrze wyraźnie psuje się, gdy wiatr nawiewa smog z tzw. okolicy. Tam już nie sięga władza samorządu krakowskiego. Szkoda, że ani władza centralna, ani pozostałe samorządy robią tak niewiele. Nieliczne przykłady lokalne nie czynią wiosny na przerażającej mapie wieloletniego zaniechania dbałości o czystość powietrza w Polsce. Chciałoby się rzec: przede wszystkim czyste powietrze, głupcy!
P.S. Patrz niektóre poprzednie wpisy: Smogowy wyrok, Wyzwanie cywilizacyjne, Normy smogu, Smog ekstremalny, Smog powszechny, Smogowe następstwa, Smogowe uzdrowiska, Krakowski antysmog.
Leave a Reply