Kroke nadal w formie. Nie widać i nie słychać upływu czasu. Tym razem ponownie w Łomiankach. Jazz Club. W tym miejscu po ponad pięciu latach. Wówczas z Anną Marią Jopek, teraz sami. Grają wszędzie, gdzie ludzie chcą ich słuchać. Ciągle mają nowe projekty, niekonwencjonalne pomysły i nowe zlecenia. Kroke to od lat uznana marka, która na szczęście nie ulega degradacji. Mają swoją niszową publiczność, wsłuchującą się w muzykę etniczną, klezmerską, orientu. Kroke jest charakterystyczne i absolutnie rozpoznawalne. Nawet jeśli, co rzadko się zdarza, muzycy grają nie swoją kompozycję, to przede wszystkim słychać Kroke. Trzeba się bardzo natrudzić, by rozpoznać oryginał. Ten zespół tak ma. Swój klimat, wypracowaną oryginalność, stylistykę muzyczną i urzekającą interpretację. Trzech muzyków, a tyle inwencji, żywotności, kreatywnej estetyki muzycznej. Do następnego razu w Warszawie. Może w klubie, albo w teatrze lub w filharmonii. Najważniejsze, żeby się znowu gdzieś w Warszawie lub na Mazowszu pojawili…
P.S. Patrz poprzednie wpisy: Kroke, Kroke w Filharmonii, Kroke w Och Teatrze.
Leave a Reply