Znane jest powiedzenie: oszczędzaj na czarną godzinę. Jest w tym racjonalna idea: może być gorzej. Trzeba z czegoś żyć. Brak szczęścia, nieprzewidziane sytuacje, choroba, starość. Kiedyś odkładano “pod poduszkę”, zakopywano “w ziemi”. Współcześnie mamy wiele możliwości samodzielnego oszczędzania i inwestowania. Wszak każdy sobie rzepkę skrobie. Z czasem, z myślą o zabezpieczeniu starości powstały systemy emerytalne. Działają na rozmaitych zasadach. W Polsce króluje ZUS. Już jednak od wielu lat wiadomo, że jako jedyne źródło utrzymania nie jest to rozwiązanie najlepsze. Właśnie Prezydent podpisał ustawę o Pracowniczych Programach Kapitałowych. Na emerytalny dodatek zrzucają się pracobiorcy, pracodawcy i my wszyscy, którzy utrzymują swoimi daninami budżet. Ten niewątpliwie potrzebny program ma jednak jeden słaby punkt. Zaufanie społeczne. Już raz znacjonalizowano odłożone i wypracowane środki polskich obywateli przeznaczone na czarną godzinę – emerytury. Obywatel może sobie pomyśleć: ścieżka przetarta. Można raz, można i drugi. Szczególnie, że nie odbyła się jakakolwiek debata dotycząca zwrotu środków przeznaczonych pierwotnie na emerytury. Chociażby do PPK, o ile OFE nie spełniło pokładanych w nich nadziei. Wówczas odbudowano by utracone zaufanie do dodatkowego oszczędzania pod egidą państwa. Jak będzie – zobaczymy. Nie każdy potrafi odkładać indywidualnie. Bardzo wielu uważa, że im ciągle brakuje i trudno dociągnąć do wypłaty. Są też tacy, którzy całe życie “toną w długach”. Dla tych wszystkich instytucjonalne, państwowe rozwiązanie to korzystna opcja. Oby tylko rodakom nie zabrakło zaufania, a kolejnym rządzącym nie przyszedł do głowy pomysł z powtórną nacjonalizacją obywatelskich, emerytalnych pieniędzy.
P.S. Patrz wpis: Program emerytalny oraz liczne poprzednie, poświęcone grabieży OFE
Leave a Reply