Trwa protest młodych lekarzy. Walczą o swoje, ale zwracają uwagę na całość funkcjonowania ochrony zdrowia w Polsce. Ich aktywność wymusza ogólniejsze refleksje:
Podział wydatków w ramach budżetu państwa. Wielkość środków przeznaczana na system służby zdrowia. Organizacja i sposoby finansowania usług zdrowotnych. Powiązanie stanu zdrowotnego społeczeństwa z wiekiem upoważniającym do przejścia na emeryturę. Skorelowanie zdrowia społeczeństwa z innymi sferami – np. generowaniem zanieczyszczeń i polityką energetyczną.
Rezydenci to wierzchołek góry lodowej. Od lat polskim elitom politycznym brakuje wyobraźni, wiedzy i działań harmonizujących w jedną całość los obywateli, których są reprezentantami. Trudno uznać, że obywatele pragną żyć w zanieczyszczonym środowisku, chorzy, źle leczeni, bez poczucia szansy na skuteczne usługi medyczne i dłuższe, szczęśliwe życie. Że marzą o jak najkrótszej pracy za jakiekolwiek pieniądze. Im człowiek bardziej chory i sponiewierany, tym ma mniejszą ochotę na dłuższą pracę. Pragnie dostać cokolwiek i mieć święty spokój.
Protest Rezydentów nakazuje raz jeszcze wrócić do najważniejszych problemów stojących przed Polską. Jeśli nie będziemy rozwiązywać ich teraz, odbije się to na losach przyszłych pokoleń. Ale warto pomyśleć także o sobie, o tych, co żyją tu i teraz. Lepiej żyć mądrzej i godniej, niż chorować czy wegetować.
Patrz wczesniejszy wpis: Sieć szpitali
Leave a Reply