Spór kompetencyjny

Reprywatyzacji warszawskiej ciąg dalszy. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił powództwo Prezydent Warszawy. Nie ma sporu kompetencyjnego z Komisją Weryfikacyjną. Padł ostatni „bastion” obronny Prezydent Warszawy. Nawet już w jej własnej partii utrwala się pogląd o konieczności osobistego zabrania głosu w sprawie dzikiej reprywatyzacji w Warszawie. Prawdopodobnie niechęć do osobistego stawiennictwa wynika z faktu, że nie ma argumentów na swoją obronę. Podobnie, jak wszystkie elity władzy, które dopuszczały do patologii od czasu transformacji systemowej. To jedyny argument obronny. Nikt nie chciał? Nikt nie mógł? Niezależnie od czasu historycznego i opcji politycznej? Co najmniej zadziwiające. Pani Prezydent mogłaby wiele wyjaśnić. Chociażby otwarcie stwierdzić, że robiła dokładnie to samo, co jej poprzednicy, tylko w „większej skali”. Zna historię „niemocy” reprywatyzacyjnej w Polsce. Chociażby przypomnieć uchwaloną przez Parlament i zawetowaną przez Prezydenta RP ustawę reprywatyzacyjną z 2001 r. Niewykluczone, że warto by powołać komisję śledczą także dla wyjaśnienia, dlaczego ta kluczowa dla Polski sprawa nie została rozwiązana. Najważniejsze jednak: trzeba podjąć wysiłek legislacyjny, by w końcu zrobić to, co należy. Nie można zezwolić na działanie przemysłu reprywatyzacyjnego działającego praktycznie na terenie całego kraju. Nie tylko w Warszawie.

Patrz poprzednie wpisy: Mafijna reprywatyzacja, Warszawski kryzys, Rada Warszawy, Weryfikacja reprywatyzacji, Komisja Weryfikacyjna

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Blue Captcha Image Refresh

*