Kolejny już apel Wicepremiera. W SkyNews. Pragnie, proponuje, nawołuje do powrotu z Wlk. Brytanii. Zapewnia, że w tej chwili jest najniższe bezrobocie. Uważa, że rząd aktualnie prowadzi politykę w celu zatrzymania młodych ludzi w kraju. Wspaniale działa program 500 plus – rodziny z małymi dziećmi nie mają się czego obawiać. Zdaniem Wicepremiera ustały przyczyny migracji Polaków. Więcej, czas na masowe powroty.
Należy pochwalić intencje. Szkoda, że zabrakło jeszcze wyjaśnień, realnych danych, konkretnych zobowiązań. Wśród wielu przyczyn migracji z Polski oprócz wysokości zarobków można wymienić jeszcze kilka innych, najważniejszych powodów. Po pierwsze – system podatkowy i przerażająco niska kwota wolna od podatków. Kompletny brak poczucia stabilności danin na rzecz Państwa. Po drugie – ogromne zadłużenie ZUS i brak widoków naprawienia systemu emerytalnego – pozbycia się licznych przywilejów, na rzecz których pracuje cała reszta społeczeństwa. Po trzecie – szybko rosnący dług publiczny powodowany licznymi programami socjalnymi. Po czwarte – zaufanie do państwa, funkcjonujących w nim instytucji oraz ładu prawnego i organizacyjnego. Do czego mają wracać? Mają ryzykować swoim kapitałem finansowym, organizacyjnym, wiedzy, doświadczeń w obliczu dziurawych, niereformowanych obszarów funkcjonowania państwa? Kto zapewni „powracającym” godziwe warunki pracy, odpowiadającą ich zawodowej efektywności emeryturę, niskie podatki, sprawny system ochrony zdrowia czy zwykłe, czyste powietrze. Szczególnie dla rodzin z małymi dziećmi sprawnie funkcjonujący system ochrony zdrowia ma wielkie znaczenie. Przyzwyczaili się do zwyczajnych, normalnych standardów leczenia. W praktyce, a nie w teorii. Ludzie chorzy pragną dobrze zorganizowanej ochrony ich życia, a nie oczekiwania przez lata na wizytę czy leczniczy zabieg. Muszą także być przekonani, że nie wracają ze swoimi dziećmi do narastającego smogu, do kraju, w którym w wielu miejscach ukrywa się przed obywatelami rzeczywisty poziom zagrożeń. W wielu miastach i regionach brakuje stacji pomiaru zanieczyszczeń. Trzeba wierzyć w najlepsze intencje Wicepremiera. Zapewne to nie pierwsza i nieostatnia tego rodzaju inicjatywa. Powiedzie się w jednym przypadku – gdy sytuacja w Polsce w odczuwalny sposób poprawi się. Potrzebne nie piękne słowa, ale poprawiona, sensownie funkcjonująca rzeczywistość. Zadecydują konkrety, analizy porównawcze przeprowadzone przez samych zainteresowanych, a nie deklaracje polityków.
Patrz wcześniejsze wpisy: Migracyjna decyzja, Migracyjny wyjazd.
Leave a Reply