Sejmik Małopolski przyjął uchwałę antysmogową dla całego województwa. Pierwszy krok w kierunku ograniczenia wzajemnego zatruwania się. Od 1 lipca 2017 r. będzie można instalować w nowych obiektach jedynie kotły grzewcze spełniające piąty, najwyższy poziom ograniczenia emisji. Uchwała została przyjęta jednogłośnie. Z przytoczonych danych wynika, że rocznie z powodu zanieczyszczeń umiera na terenie Małopolski ok. 4 tys. osób, a koszty leczenia i nieobecności w pracy to ok. 3 mld zł rocznie. Wyeliminowano także możliwość korzystania z najniższej jakości paliw /mułów i flotów węglowych/ oraz drewna o wilgotności powyżej 20%. Dobre na początek chociaż to, co uchwalono. Trzeba było w końcu „coś” zrobić. Lepiej późno, niż wcale.
Jak „coś” zrobiła Małopolska, to odezwało się Mazowsze. Marszałek województwa zapowiedział, że uchwała antysmogowa zostanie uchwalona do końca 2017 r. Czyli kolejny sezon grzewczy jak zwykle – smog będzie hasał bez ograniczeń. Żeby było jeszcze straszniej, to warszawscy radni 19 stycznia 2017r ustalili, że nie będzie zakupu i instalacji w Stolicy żadnych nowych, nowoczesnych stacji pomiaru zanieczyszczeń. Jest ich cztery, podczas gdy w Pradze 20, a w Londynie 100. Bez sensu, by obywatele w poszczególnych dzielnicach mieli świadomość, czym oddychają. Na zdrowy rozsądek to tacy „radni” powinni być wymieceni w trybie natychmiastowym. Ale jest, jak jest. Niestety, reprezentanci Warszawy i Mazowsza zdecydowanie odstają od przedstawicieli lokalnych społeczności Krakowa i Małopolski. Może by jednak przenieść Stolicę do Krakowa? Tamtejsi obywatele i miejscowa władza wydają się zdecydowanie mądrzejsi.
Patrz niedawne wpisy: Smogowe uzdrowiska, Smog powszechny, Smog teoretyczny.
Leave a Reply